Free! Eternal Summer – odcinek 2

10535591_799253540118804_6212341218396790023_o

Drugi odcinek pozwala na ucięcie spekulacji fanek na temat tego, co łączy Sousuke i Rina. Niestety, ku rozczarowaniu tysięcy, Sousuke nie jest ani eks-facetem Rina, ani jego zaprzysięgłym wrogiem z czasów spędzonych w Australii. Okazuje się być po prostu najlepszym przyjacielem Matsuoki z podstawówki i chłopcy bardzo cieszą się z ponownego spotkania, po czym natychmiast odnawiają znajomość. Prócz poznania widzów z nowym bohaterem, fabuła drugiego odcinka skupia się na „splash Fest” organizowanym przez byłego trenera Sasabe z okazji reaktywacji działalności basenu – rzecz jasna chłopcy z Iwatobi czynnie pomagają przy tym wydarzeniu. Poznajemy też kolejnego nowego bohatera – młodszego brata kapitana Mikoshiby, który, chyba na złość wszystkim naokoło, odmawia dołączenia do klubu pływackiego Samezuki…

Jeśli po zobaczeniu pierwszego odcinka i endingu miałam jeszcze jakieś wątpliwości odnośnie tego, czy drugi sezon „Free!” będzie udany, to teraz rozwiały się one do końca. Powiem krótko: Kyoto Animation całkowicie podbija moje serce tym, co teraz robi. Tym, którzy nie rozumieją fenomenu „Free!” chciałabym wyjaśnić prostą rzecz – tutaj nie tyle liczy się „co”, ale „jak”. Te niezliczone drobne gesty, sceny, nawiązania, spojrzenia, które czynią bohaterowie i autorzy! Ta dwuznaczność pewnych scen, a niekiedy i pokazywanie niektórych rzeczy wprost i bez żenady. I bezustanne mruganie okiem do fanek, przypominanie im, że to jest robione dla nich i ku ich uciesze – ja zupełnie i całkowicie odpadłam na tzw. „zakfik” (czyli bardzo niekontrolowany i tłumiony przez zaskoczenie pisk bezgranicznego zachwytu), kiedy zobaczyłam scenę, jaka rozgrywa się w tym odcinku między Sousuke i Haruką. Przypomina się komuś „będziesz pływać dla mnie!” Rina? No więc… to jest, odnoszę wrażenie, jeszcze lepsze. A z całą pewnością bardziej nieoczekiwane. I sprawia, że naprawdę, ale to naprawdę nie mogę się doczekać ciągu dalszego. Tak czy inaczej: twórcy zdecydowanie wiedzą, co robią i specjalnie zostawiają duże pole do popisu dla fanek, pozwalając tworzyć im niezliczoną ilość pairingów na podstawie najmniejszych drobiazgów – co ważne – celowo i dokładnie w tym celu zostawianych w anime przez nich samych. Chociaż oficjalnie i dosłownie nic się między bohaterami nie dzieje, nic a nic. Niesamowite, prawda? Mnie się to niezwykle podoba, pierwszy raz spotykam się z czymś takim – tak otwartą grą twórców z fandomem. Ale wiecie, jeszcze bardziej niesamowite jest to, co fanki potrafią wypatrzeć i czego się domyślić na podstawie naprawdę drobnych rzeczy. A tak trochę z innej beczki – nie wiem, jak pozostałe czytelniczki, ale mnie naprawdę podoba się taka urocza i puchata wersja Rina, coraz bardziej podbija me serce…

Co mogę powiedzieć? Oglądanie drugiego sezonu „Free!” to dla mnie czysta frajda i radość. Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa, co KyoAni szykuje, bo jeszcze nie jest jasne, jakie będą tutaj główne wątki. Na razie, prócz Sousuke, który prawdopodobnie chowa w zanadrzu jakąś traumę, możliwe jest, że bohaterowie będą musieli pomyśleć trochę nad swoją przyszłością: wszak Rin, Haruka i Makoto rozpoczęli ostatni rok nauki w liceum… Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy i kolejną porcję fanserwisu z najwyższej półki.

Leave a comment for: "Free! Eternal Summer – odcinek 2"