Glasslip – odcinek 2

10548100_798633573514134_5910062188574755524_o

Drugi odcinek rzuca na szczęście trochę światła na dziwne zachowanie Kakeru. Jak się okazuje, „Glasslip” na pewno nie zasłuży na tanukowy wyróżnik „realizm”, zaś tajemniczą zdolność (o co dokładnie chodzi – to już w odcinku) dzielą właśnie Kakeru i Touko. Można się tylko domyślać, że może ona mieć jakiś związek z życzeniem, które dziewczyna wyraziła w pierwszym odcinku, podczas pokazu fajerwerków… Tymczasem w otaczającej ją paczce znajomych zaczyna się coś zmieniać – dotychczas kumplowskie układy przeradzają się w coś głębszego… Tylko czy osoby zdecydowane na deklarację uczuć będą mogły liczyć na wzajemność?

Fabuła wyraźnie zmierza w stronę romantycznego wielokąta, czyli można bezpiecznie powiedzieć, że seria przeznaczona jest głównie dla amatorów sercowych wzruszeń. Wspomniane zdolności paranormalne będą raczej odgrywać drugoplanową rolę. Niestety – chyba podobnie będzie z pracą w szkle, jeśli można sądzić po tym odcinku. Touko zajmie się raczej próbą ponaprawiania stosunków między przyjaciółmi niż szlifowaniem własnego talentu. Seria nadal jest śliczna i nadal „płaci” za to zatrzymanymi ujęciami, które czasem starają się być artystyczne (jak to przy tej zajawce). Nadal jednak bohaterowie są zbyt anonimowi i mało wyraziści, żebym mogła się przejąć tym, że B wyznaje miłość A, C kocha się w B, zaś D zapewne nie ma szans u E.

To nie jest przypadek „Nagi no Asukara”, gdzie komplikowanie sobie przez bohaterów życia na własne życzenie sprawiło, że ledwie przetrwałam dwa odcinki. „Glasslip” zapowiada się na w miarę solidne okruchy życia ze wskazaniem na melodramat (zakładając optymistycznie, że nie zacznie przeginać) w stylu, do jakiego P.A. Works przyzwyczaja nas od kilku sezonów („Anohana”, „Hanasaku Iroha”, nawet „Tari Tari”). Ja nigdy nie miałam cierpliwości do tego typu historii, chyba że emocjonalne poplątanie rekompensowały mi interesujące mnie od początku postaci. Serię porzucam – ale nie dlatego, że jest zła (powinna być przynajmniej średnia, może nawet dobra), tylko dlatego, że mnie tego rodzaju historie zwyczajnie nie odpowiadają.

Leave a comment for: "Glasslip – odcinek 2"