Bonjour♪ Koiaji Pâtisserie – odcinek 2

bon 1

O, jednak pierwszy odcinek był wypadkiem przy pracy i po dołączeniu czołówki i napisów końcowych z obowiązkową muzyką, na fabułę zostaje jeszcze mniej czasu. Nie, żeby całość była szczególnie wciągająca, ale po tych pięciu minutach przynajmniej wszystko stało się jasne. To nie będzie seryjka o miłości rodzącej się wśród kłębów mąki i zapachu ciast – to będą popisy tęczowych mahou bishounenów, których różdżki zastąpiono ubijaczkami! Nie wierzycie? To popatrzcie:

bon4 bon2

bon5 bon3

Fabuła w drugim odcinku sprowadza się do tego, że w ramach klasowej integracji wszyscy zostają połączeni w pary i mają wspólnie coś przygotować (na szczęście nie na ocenę – pieczenia w końcu mają się w szkole nauczyć). Nie powinno dziwić, że partnerem Sayuri zostaje Ryou Kouzuki – chłopak, który złajał ją odcinek wcześniej… Dziwić też nie powinno, że pan ma ego gdzieś na poziomie szczytu góry Fudżi (albo i wyżej), ale szkoda, że bohaterka w tym momencie traci kręgosłup i cicho przyzwala na pomiatanie sobą, zaś jej sympatyczna koleżanka zostaje zredukowana do roli encyklopedii… Z drugiej jednak strony chłopak może być bucem, ale sposób, w jaki poradził sobie z Wredną Panienką z Dobrego Domu (zrzutka powyżej), jest bezcenny i trudno go za to nie lubić (bohatera, nie sposobu oczywiście).

Technicznie jest trochę „ała”, bo momentami widać, jak bardzo „nieanatomiczni” są bohaterowie, piosenki w wykonaniu seiyuu nie zachwycają, a poniektórzy mogą dostać palpitacji na widok tęczy, serduszek i bąbelków w zdecydowanie zbyt dużej ilości. Na razie trudno powiedzieć, czy to będzie strawne, czy nie, gdyż dostajemy sprzeczne sygnały w stylu fajnych mikroscenek komediowych i wyraźnych tendencji pewnego pana do wycierania podłogi główną bohaterką, która w tym odcinku wykazuje się charakterem na poziomie ameby. Cóż, zobaczymy… W końcu to tylko pięć minut na tydzień.

Leave a comment for: "Bonjour♪ Koiaji Pâtisserie – odcinek 2"