Kaoru i Hajime to młode małżeństwo. Jak możemy zauważyć od pierwszych sekund pierwszego odcinka – dość nietypowe młode małżeństwo. Ona podczas ceremonii zaślubin stwierdza, że wychodzi za mąż tylko dlatego, że marzyła zawsze o białej sukni ślubnej, a on dochodzi do wniosku, że nie będzie w stanie zapewnić jej szczęścia ani stabilizacji finansowej. Wygląda na to, że w zasadzie oboje zupełnie nie wiedzą, po co się pobierają. Ale stało się i równie nietypowym co związek bohaterów po miesiącu miodowym czas na powrót do normalnego życia. Czy raczej „normalnego” życia w przypadku tej dziwnej pary.

Jest to jedno z tych anime, których jeden odcinek trwa tylko 3 minuty. Składa się na niego seria krótkich gagów związanych z wspólnym życiem, ale także tym, że Hajime ma ciekawe podejście do wielu spraw. Próbuje utrzymywać się z prowadzenia bloga, ponieważ, jak sam powiedział, nie zamierza się przepracowywać. Poza tym jest także otaku, co Kaoru odkrywa z przerażeniem, zupełnie nieoswojona z dziwnym zachowaniem męża. No cóż, będzie się musiała przyzwyczaić… Po pierwszym odcinku anime zapowiada się obiecująco: gagi są śmieszne, a ponieważ całość jest bardzo krótka, nie zdążą zmęczyć, wręcz przeciwnie – ma się ochotę na więcej. Dlatego z niecierpliwością będę czekała na ciąg dalszy.  Technicznie jest standardowo jak na produkcje tego typu: bardzo oszczędna grafika, prawie całkowity brak tła, jak również – ze względu na niewielką ilość czasu – brak openingu, jedynie krótki ending.