Gugure! Kokkuri-san – odcinek 1

[HorribleSubs] Gugure! Kokkuri-san - 01 [1080p].mkv_snapshot_07.10_[2014.10.07_23.12.43]

„Kokkurin-san” to ciekawa gra towarzyska, coś w rodzaju seansu spirytystycznego. Chodzi o przywołanie ducha, który, przesuwając monetę po kartce ze słowami, odpowiada na zadane pytania. Jednak należy być ostrożnym – nie powinno bawić się w to w pojedynkę, gdyż duch może na przykład porwać nieostrożnego delikwenta… Kohin, ekscentryczna uczennica podstawówki nie przejmuje się jednak tymi plotkami i przyzywa Kokkurina sama. Dość szybko pojawia się białowłosy kitsune, który jednak zostaje powitany zupełnie inaczej, niż tego oczekuje. Nie zraża się tym jednak, a kiedy spostrzega, w jak tragicznym stanie jest dieta Kohin, postanawia zostać na dłużej i trochę naprostować nawyki żywieniowe dziewczynki. Ona jednak niełatwo pozwala obcemu, choćby i duchowi, ot tak ingerować w swoje życie…

Brzmi trochę jak typowa seria edukacyjna dla dzieci, prawda? Byłam ciekawa, co z tego wyniknie i muszę przyznać, że pozytywnie się rozczarowałam. O jedzeniu tak naprawdę jest niewiele, to tylko pretekst do zawiązania fabuły, która po wstępie jest szczątkowa. Manga powstała na podstawie 4-komy i jako taka składa się z krótszych i dłuższych, luźno ze sobą powiązanych scenek. Jest tutaj jednak kilka wątków, które można by pociągnąć dalej: na razie słabo wyjaśniona przeszłość Kokkurina, wytłumaczenie sytuacji głównej bohaterki, która mimo bardzo młodego wieku mieszka sama (i, jak twierdzi, jest lalką). Raz czy dwa mignęły też nieznane jeszcze postacie, które przypuszczalnie zostaną wprowadzone niedługo. Kilku z nich wygląda baaardzo atrakcyjnie, zresztą nietrudno zauważyć patrząc chociażby na plakaty, że w tym anime występują rasowi bishouneni. Biorąc pod uwagę to wszystko, naprawdę trudno mi określić, w jaką stronę pójdzie ten tytuł. Na razie zapowiada się obiecująco. Gagi prezentują różny poziom, niektóre są naprawdę zabawne, inne średnie, a jeszcze inne trudno zrozumieć ze względu na różnice kulturowe (zwłaszcza jeśli chodzi o żarty słowne). Gugure! Kokkurin-san  jednak bardzo mnie zaciekawiło i na pewno obejrzę jeszcze kilka odcinków, by przekonać się, czy skończy się tylko na coraz bardziej powtarzalnych gagach, czy może wyjaśnią się tajemnice bohaterów.

Comments on: "Gugure! Kokkuri-san – odcinek 1" (1)

  1. moshi_moshi said:

    Niestety dla mnie seria okazała się przykrym rozczarowaniem. Bo cóż z tego, że Kokkuri jest biszem, jak w głowie siano. Kohina irytuje swoim wypraniem z emocji i ciągłym udawaniem lalki. Jakieś to wszystko nijakie i bez polotu, drażnią mnie niezbyt śmieszne gagi – zwłaszcza okładanie demona czym popadnie, przejadł mi się ten motyw. Ale najbardziej męcząca jest czteropanelowa formuła, czyli poskładanie odcinka z krótkich scenek, pozbawionych jakiegokolwiek spoiwa. Zapewne łypnę jeszcze na odcinek lub dwa, ale póki co seria nie ma nic, co trzymałoby mnie przy ekranie. Co prawda, spodziewałam się, że może wyjść coś w tym stylu, ale liczyłam na nieco więcej frajdy z seansu.

    PS Grafika ładna, ale nie mogę przeboleć faktu, że Kohina przez większość czasu jest w wersji SD, na dodatek bardzo brzydkiej.

Leave a comment for: "Gugure! Kokkuri-san – odcinek 1"