Ushinawareta Mirai o Motomete – odcinek 2

[HorribleSubs]_Ushinawareta_Mirai_wo_Motomete_-_02_[720p].mkv_snapshot_09.56_[2014.10.11_20.25.11]

Drugi odcinek zaczyna się dokładnie tam, gdzie skończył się pierwszy. W trakcie przygotowań do festynu, w których uczestniczy zupełnie nierozjechana Kaori, Sou znajduje między rupieciami nagie dziewczę, które po odzyskaniu przytomności potrafi powiedzieć jedynie, że nazywa się Yui Furukawa. Jak każdy normalny człowiek w takich okolicznościach, Sou i Kaori zabierają nową znajomą do pokoju klubowego, odziewają w zapasowy mundurek i częstują herbatką. Jak się okazuje, Yui jest nową uczennicą, a amnezja nie stanowi przecież poważnego problemu – dziewczę zamieszkuje tymczasowo u Nagisy i zaczyna uczęszczać do szkoły, dołączając także do klubu astronomicznego. Po szkole krążą plotki o duchu i dziwnych zjawiskach, zaś klub astronomiczny dostaje od samorządu uprzejmą prośbę o zbadanie tej sprawy.

Przybierając na moment ton poważniejszy: jeśli dobrze rozumiem i liczby pokazywane na ekranie to daty, cofnęliśmy się w czasie o jakieś dwa tygodnie od tragicznego w skutkach wypadku. Yui wie, że ma do wypełnienia jakieś zadanie, związane z tym liceum, a kolejne poszlaki (z ostatnią sceną na czele) coraz wyraźniej pokazują, że ma to zapewne związek z losem Kaori. Kto ją przysłał i co dokładnie zamierza osiągnąć? Cóż, tego dowiemy się dopiero później, choć tutaj także uważny widz może zacząć się domyślać kilku rzeczy, obserwując reakcje Yui na poszczególnych bohaterów i bohaterki.

Niestety pod względem urody wizualnej drugi odcinek wygląda o wiele gorzej niż pierwszy (który też był w najlepszym razie przeciętny). O tłach i animacji nawet nie wspomnę, ale większość scen pokazując bohaterów w dalszym planie prezentuje się naprawdę okropnie – zdeformowane, rysowane kilkoma kreskami i kropkami twarze, znikające oczy, krzywe sylwetki. Nawet w zbliżeniu zdarza się, że proporcje się rozjeżdżają, co sprawia, że seria staje się po prostu mało atrakcyjna wizualnie. W tym momencie Ushinawareta Mirai o Motomete wyraźnie ustępuje – zarówno pod względem fabularnym, jak i wizualnym – Grisaia no Kajitsu oraz Daitoshokan no Hitsujikai. Zobaczymy, czy trzeci odcinek da jej jakieś szanse na podjęcie walki w tej rywalizacji.

Leave a comment for: "Ushinawareta Mirai o Motomete – odcinek 2"