World Trigger – odcinek 3

[HorribleSubs]_World_Trigger_-_03_[720p].mkv_snapshot_12.21_[2014.10.20_18.02.01]

Istoty zwane Marmod atakują szkołę, do której uczęszcza Osamu. Mimo ostrzeżeń Kugi, który jasno daje koledze do zrozumienia, że nie jest wystarczająco silny, by pokonać Obcych, Osamu postanawia działać. Sekret chłopaka wychodzi na jaw, ale mentalne wsparcie reszty uczniów nie stanowi realnej pomocy w walce, dlatego bohater szybko przekonuje się o prawdziwości słów Kugi. Ale od czego są przyjaciele – Yuuma nie ma zamiaru bezczynnie przyglądać się rzezi, dlatego włącza się do pojedynku i oczywiście go wygrywa.

Trzeci odcinek przekonał mnie do dalszego seansu World Trigger. Niby nie wydarzyło się nic szczególnego, ale zachowania bohaterów i ich prawidłowe reakcje na zagrożenie sprawiły, że anime nieco zapunktowało w moich oczach. Poza tym, seria „kupiła mnie” drobiazgami – w przeciwieństwie do wielu podobnych produkcji, w World Trigger przemiana nie czyni bohatera niewidzialnym i nierozpoznawalnym. Kiedy Osamu aktywuje broń w szkole, ma świadomość, że zapewne większość kolegów i koleżanek go zobaczy i rozpozna, co ma miejsce. Naturalnie wszyscy traktują go potem jak bohatera, co nie do końca mu odpowiada, bo po pierwsze, to nie on pokonał Marmody, a po drugie, jest zaledwie kandydatem na pełnoprawnego agenta Border i zwyczajnie nie wolno mu działać bez pozwolenia. Zareagował, ponieważ atak nastąpił poza chronioną strefą i dotarcie odpowiednich sił zajmuje w takich wypadkach więcej czasu, który akurat był na wagę złota. Także z jednej strony odrobinę rozdrażniły mnie idealizm i poświęcenie Osamu, ale z drugiej wiem, że nie miał wielkiego wyboru. Natomiast znowu pozytywnie zaskoczył mnie Kuga, który nie rzucił się bezmyślnie koledze na pomoc, pomny jego ostrzeżeń, by nie ujawniać swojej mocy, tylko najpierw obmyślił odpowiednią strategię.

Cóż, nadal trudno powiedzieć coś składnego o fabule, gdyż twórcy bardzo powoli wprowadzają nas w świat przedstawiony. Co prawda w trzecim odcinku dostaliśmy następny pęczek wyjaśnień, tym razem dotyczący między innymi tego, czym jest Trion, ale na razie bohaterowie słowem nie zająknęli się na temat celu ataków Sąsiadów czy organizacji Border. Tyle tylko, że pod koniec poznajemy jedną z najbardziej znanych grup uderzeniowych agencji. Trochę szkoda, że akcja rozwija się tak powoli i na razie skupia głównie na Osamu i Yuumie, ale zapowiedź sugeruje, że być może czwarty odcinek przyniesie coś nowego. Poza tym odniosłam wrażenie, że grafika trochę się poprawiła – jest jakby dynamiczniej, pojedynki zostały całkiem nieźle zanimowane, a i postaci nie były aż tak powykrzywiane, chociaż przydałoby się popracować nad ich mimiką.

World Trigger nie wznosi się ponad przeciętność i chwilowo jego największą zaletą są bohaterowie. Nie sądzę, żeby miało się to szybko zmienić, dlatego osoby, które drażni obsada, powinny bez żalu rzucić anime w diabły. Tak naprawdę poza sprawiedliwym, ale rozsądnym Osamu i nieco dziecinnym, chociaż diablo inteligentnym Yuumą, seria nie ma praktycznie nic do zaoferowania. Walki z potworami widzieliśmy już w wielu odsłonach, bardzo często lepszych, takoż ratowanie świata – zostają nam tylko postaci, nieszczególnie charyzmatyczne, ale sympatyczne i niegłupie. Ja tam jestem ciekawa jak rozwinie się przyjaźń panów, ale zdaję sobie sprawę, że podobnych do mnie osób nie ma zbyt wiele i jakoś po tych trzech odcinkach wcale im się nie dziwię.

Leave a comment for: "World Trigger – odcinek 3"