<spogląda znacząco na Avellanę>
Czy naprawdę widzicie sens w cotygodniowym pisaniu o nowym odcinku długości dwóch minut, w którym zawiązanie fabuły wyczerpuje się w zdaniu „Dwie oficerki w wersji chibi wjeżdżają czołgiem do domu głównego bohatera, którego ojciec – pracownik biurowy w wyniku własnej nieuwagi okazał się bohaterem wojennym”? Gdzie sens, gdzie logika?
Ani to śmieszne, ani to ładne, były za to majtki i znane seiyuu, które możecie usłyszeć w kilku rolach w Kantai Collection.
Szkoda mi tych trzech minut życia. Mogłem w tym czasie nic nie robić.
Jeżeli spoglądając na inne zajawki uważacie, że jestem leniwy i nie chce mi się, to dobrze uważacie.