Yuri Kuma Arashi – odcinek 3

[HorribleSubs] Yuri Kuma Arashi - 03 [480p].mkv_snapshot_21.54_[2015.01.19_22.01.12]

„Proszę państwa, oto miś, miś jest bardzo głodny dziś. Chętnie państwu łapę poda…“ – trzeci odcinek być może najbardziej zwariowanej serii sezonu zimowego nie przynosi fabularnego rozstrzygnięcia, acz nieco odwraca dotychczasowy układ panujący między bohaterkami. Jak już się zorientowaliśmy, na scenie pojawiło się zbyt wiele osób, którym Kureha wydaje się smakowitym kąskiem. A dzielić się nią nikt nie zamierza.

Tym razem do roli tej najbardziej aktywnej pretenduje Mitsuko, która w drugim odcinku ocaliła jej życie, usiłując w ten sposób zarzucić na koleżankę swoją sieć. Aby ją omotać, namawia do współpracy jeszcze jedną, zupełnie zresztą „normalną” dziewczynę. Tymczasem Lulu i Ginko nie są z tego zadowolone, bo uważają, że przekąska z Kurehy należy się tylko im. Czy doprowadzi to do kolejnej konfrontacji niedźwiedzi z niedźwiedziami, między którymi człowiek stanie się tylko statystą?

Najważniejszą jednak kwestią, jaką poruszono w tym odcinku, jest przeszłość. Poznajemy kilka kolejnych faktów z przeszłości Sumiki i Kurehy – wciąż trudno uwierzyć, aby teoretycznie zjedzona na samym początku Sumika zniknęła na dobre. Inna sprawa, że akurat tutaj twórcy mocno starają się o tym widza przekonać. Poza tym co nieco dowiadujemy się także o matce Kurehy oraz o tym, że coś ją łączyło z dyrektorką szkoły. Aż się chce zadać pytanie, co w tak sfeminizowanym świecie robią mężczyźni – o ile jacyś jeszcze tu pozostali? Może misie schrupały ich jako pierwszych? A może cała ta szkoła to swoisty rezerwat, w którym misie przechowują ostatnich ludzi, traktując ich jako szczególnie smaczne kąski?

Tak naprawdę trzy odcinki nie odpowiedziały mi na żadne z pytań, jakie postawiłem na początku. Jednego jestem tylko pewien – to seria nader specyficzna, która jednych zachwyci, drugich odrzuci – choć i to, jak sądzę, można było łatwo stwierdzić już po pierwszym odcinku. Jeśli ktoś ogląda trzeci, to raczej nie sądzę, aby czynił to przypadkowo – takie seriale często bowiem zdobywają o wiele mniejsze grono fanów niż popularne hity, ale tym, których zachwyciły, zapadają w pamięć o wiele mocniej. Nadal nie czuję uprawniony na 100% stwierdzić, że Yuri Kuma Arashi stanie się anime kultowym – bo to mógłby powiedzieć wyłącznie jasnowidz. Jednak ma po temu pewien potencjał. Bo jakby nie patrzeć, sam fakt, że takie anime powstało, to zdecydowanie jest kuma shock!

Comments on: "Yuri Kuma Arashi – odcinek 3" (3)

  1. KateSayuki said:

    Twoje recenzje tego anime są GENIALNE. Trafione w sedno. Poza tym uzupełniają mój „niedosyt” po każdym odcinku – niedosyt wyjaśnień. Bo choć oglądam z zapartym tchem to wielu rzeczy nie jestem w stanie zrozumieć i zwykle kończy się na tym, że po każdym odcinku (a są dopiero 3!) kilka godzin przekopuję internet w poszukiwaniu coraz to nowych informacji. Dodaję Cię do zakładek żeby sobie na bieżąco czytać co o tym wszystkim myślisz.
    Im więcej czytam opinii tym bardziej dochodzę do wniosku, że to jest anime z gatunku „pokochasz lub znienawidzisz”. To chyba dziwne, że (dodam, że jestem „zaprzysiężoną yuristką”) podczas oglądania pierwszego odcinka nie mogłam przestać się śmiać (w sumie sama nie wiem z czego konkretnie, nieświadoma istnienia jakiejkolwiek ukrytej symboliki nabijałam się z absurdalności i rzekomego braku fabuły, nawiasem mówiąc dobiła mnie (chyba) francuska końcówka openingu) a z drugim było podobnie tak przy trzecim byłam szczerze zafascynowana.

    „takie seriale często bowiem zdobywają o wiele mniejsze grono fanów niż popularne hity, ale tym, których zachwyciły, zapadają w pamięć o wiele mocniej.” – Zgadzam się w 100%, nie wiem czy to przez cudowny opening czy przez swoistą magię Yuri Kuma Arashi nie chce wylecieć mi z głowy ;3

    Czy pisałeś może recenzję pierwszego odcinka? Bo coś nie mogę znaleźć.

    • Avellana said:

      Znaleźć poprzednie odcinki można bardzo łatwo: kliknij tag „Yuri Kuma Arashi” na dole wpisu, a pokażą się wszystkie wpisy nim oznaczone.

  2. PiekielneCiastko said:

    Nie mogę uwierzyć jaki z tego anime jest mózgotrzep. Godzina w plecy, a mam więcej pytań, niż faktów.

Leave a comment for: "Yuri Kuma Arashi – odcinek 3"