Hetalia – The World Twinkle – odcinek 1

   MEOW!hetalia1_3

Hetalia, jak większość widzów jest świadoma, to adaptacja komiksu autorstwa Hidekazu Himaruyi, w której personifikacje państw przeżywają różne przygody (znaczy, biorą udział w scenkach sytuacyjnych). Teoretycznie odcinki trwają około 5 minut, w porywach do ponad, a po obejrzeniu tego już wiem, na czym tenże „poryw” polega. Otóż akurat ten odcinek ma 5 minut i 26 sekund. Z czego sekund 36 zajmuje prezentacje różnorakich log stacji telewizyjnych, a ponad 40 piosenka końcowa. Czyli zostało koło 4 minut na wypełnienie, czyli mięsko. No dobra, na tym urok Hetalii właśnie polega, że zaraz szybciutko pojawią się postacie-kraje i zaczną robić coś głupiego. Tylko że tym razem na ekranie pojawia się koteczek.

hetalia1_4Lenistwo w postaci naturalnej.

Koteczek jest Włochem, i stereotypowo, jak to Włosi, lubi dziewczyny, makaron, spanie i  śpiew. No dobra, to spanie to raczej kocia natura… Czyli z charakteru pasuje do personifikacji Włoch. Ma też kumpla, kota niemieckiego (nota bene, ten to wygląda jak rosyjski krótkowłosy), na którym wszyscy polegają. Kotków jest tak w ogóle dużo, bo ponad dwieście. I od czasu do czasu grupa ośmiu futrzaków należąca do wybranych nacji zbiera się i obraduje nad ważkimi rzeczami, a zwie się toto zgromadzenie G8. Nie wiem, czy już ktoś łapie wątek przewodni odcineczka…

hetalia1_2

To akurat Francuz jest…

Koteczki są bardzo kotkowate, prezentują bardzo różne typy umaszczenia i stopnia ofutrzenia, i wpasowują się jednocześnie zarówno w stereotypy narodowe, jak i kocie. I generalnie nie robią nic, bo w czterech minutach zmieściło się kilka scenek (z których zabiła mnie jedna, konkretnie widok „jeża niemiłosiernego” – dobry będzie ten, co skojarzy aferę) oraz kilka planszy z kotkami.

hetalia1_1A to kocia szczęśliwość… z puszką tuńczyka.

Podsumowując, w pierwszym odcinku Hetalii są koty. Dużo kotów. Gadających głosami seiyuu. I generalnie, jak ktoś ma alergię na futro, to może niech poczeka do drugiego odcinka na pojawienie się postaci – chyba że cała seria ma być przedstawiona oczyma kotów… Co może być dosyć interesujące – wszakże internety są opanowane przez koty, ne?

Leave a comment for: "Hetalia – The World Twinkle – odcinek 1"