Junjou Romantica 3 – odcinek 1

   junjou3_4Nadal niewinny jak owieczka…

Misaki Takahashi właśnie skończył trzeci rok studiów i został przyjęty na czwarty, ostatni, po którym będzie musiał podjąć ważną decyzję życiową… W jego życiu osobistym natomiast zmieniło się niewiele. Nadal mieszka z Akihiko Usamim, nadal sprząta, gotuje, sprząta, pionizuje Usamiego, sprząta, gotuje, opiekuje się rozkapryszonym bacho… znaczy sławnym pisarzem. I uprawia z nim seks. I nadal trzyma cały swój związek w tajemnicy przed bratem (i resztą świata). Istnieją jednak przesłanki, że w końcu (sic!) będzie musiał uświadomić rodzinę o swoich preferencjach seksualnych (albo zrobi to Usami) – ponieważ zbliża się czas, kiedy będzie musiał się usamodzielnić, znaleźć pracę i się wyprowadzić, żeby nie żerować na bogu ducha winnym użyczającym mu schronienia pisarzu (cytując słowa braciszka). Jest tylko jeden problem: wygląda na to, że po trzech latach związku (tak, drodzy Państwo, mamy przeskok czasowy typu – „trzy lata po skończeniu drugiej serii”) ani Usami, ani tym bardziej Misaki nie poświęcili ani sekundy na zastanowienie się kim dla siebie są, co robią, co będą robić, co zrobią ich rodziny jak się dowiedzą (szczególnie braciszek), a tak w ogóle co do siebie czują. Żadnego rozwoju charakteru. Nic. Null.

junjou3_1Sławny pisarz oddający się swojej drugiej ulubionej czynności…

Serio.

Po trzech latach, dopiero teraz przez pół odcinka Misaki się zaczyna zastanawiać nad swoją przyszłością i o co w tym w ogóle chodzi. I wygląda na to, że zajmie mu to całą serię. Naprawdę, facepalm taki mocny…

junjou3_3Bratanek przyjechał!

Ale co można zrobić, jeśli sam materiał źródłowy ma ten sam problem? Znaczy – bohaterom się myślenie włączyło po trzech latach, bo autorka zapomniała, że przez ten okres postacie nie tkwią zamrożone w szklanej bańce.

Graficznie się trochę poprawiło – postacie nie są aż tak kanciaste, jednak większej poprawy się nie spodziewam – taki styl rysowania. Nie podoba mi się natomiast opening – nie jestem fanką tego typu wykonania piosenek, ending jest ciut lepszy, ale kapcie nie spadają. Zresztą jak zwykle – w Junjou muzyki jest tyle co kot napłakał.

I naprawdę, mam nadzieję, że nie dostaniemy całej serii poświęconej rozważaniom egzystencjalnym…junjou3_2

PS. Taaaaak, kadry zostały wybrane tendencyjne.

 

 

Leave a comment for: "Junjou Romantica 3 – odcinek 1"