Sore ga Seiyuu! – odcinek 1

[rapi raws] Sore ga Seiyuu! - 01 (MX 1280x720 x264 AAC).mp4_snapshot_12.01_[2015.07.08_12.32.36]

Futaba Ichinose właśnie dostała swoją pierwszą pracę jako aktorka głosowa w pewnym anime. Dziewczyna jest młodziutka i chociaż ma niewielką rolę – gra coś w rodzaju maskotki głównego bohatera wydającą tylko jeden dźwięk: „pipo!” – bardzo jest nią przejęta. Stara się zapamiętać, co powinna robić i postępować według reguł panujących w branży, na przykład tej, że nowicjusz przychodząc do studio powinien przywitać i przedstawić się każdemu ze współpracowników osobno. Popełnia przy tym rzecz jasna całe mnóstwo gaf… Spotyka jednak przy okazji kilka przyjaznych dusz, zwłaszcza jedną – również początkującą seiyuu, z którą się zaprzyjaźnia.

[rapi raws] Sore ga Seiyuu! - 01 (MX 1280x720 x264 AAC).mp4_snapshot_12.43_[2015.07.08_12.33.05]

Seiyuu przy pracy, a obok maskotka-nauczyciel wyjaśniający widzom szczegóły.

Niewiele więcej da się napisać o fabule Sore ga Seiyuu! Anime z pewnością ma potencjał. Nie jestem w stanie oczywiście w żaden sposób zweryfikować informacji, które tutaj padają, ale skłaniałabym się raczej ku temu, że są prawdziwe. A jeśli tak, to mamy naprawdę ciekawy wgląd w to, jak wygląda praca japońskich seiyuu. Nie jesteśmy może zasypywani szczegółami technicznymi, ale od czasu do czasu pojawiają się ciekawe informacje podawane przez pluszowego przyjaciela-nauczyciela głównej bohaterki, a i samo obserwowanie Futaby w pracy może być interesujące. Byłam mile zaskoczona, bo nie przypuszczałam że twórcy podejdą tak poważnie do tematu. Bohaterka spotyka nawet jedną z bardziej słynnych i doświadczonych aktorek, Masako Nozawę – ta pani grała na przykład Son Goku w Dragon Ball. Ciekawe, czy w następnych odcinkach pojawią się jakieś inne sławy… W chwili obecnej wad Sora no Seiyuu! jako takich nie zauważyłam – było ciekawie i, co zaskakujące, odcinek ani trochę mi się nie dłużył. Dalsza ocena zależy od tego, w jaką stronę powędrują twórcy, na razie trudno to przewidzieć. Czy będziemy przez kilka odcinków obserwować zmagania Futaby ze swoją pierwszą rolą, czy może przejdziemy do kolejnych wątków? Czy anime bardziej będzie się skupiało na pracy, czy na życiu prywatnym bohaterki (oby to pierwsze)? Przekonamy się w kolejnych odcinkach.

[rapi raws] Sore ga Seiyuu! - 01 (MX 1280x720 x264 AAC).mp4_snapshot_06.15_[2015.07.08_12.31.16]

Masako Nozawa we własnej osobie.

Przeszkadza mi jednak charakter głównej bohaterki. Futaba jest typową niezdarą: zamkniętą w sobie, pokorną i przypadkowo robiącą wokół siebie mnóstwo zamieszania. Prawdę powiedziawszy, patrząc na to, co ona wyprawia, jestem zaskoczona, że ktokolwiek ją zatrudnił. A jeszcze bardziej – że nie zwolniono jej po tym pierwszym dniu. Zdenerwowanie czy zmieszanie na początku pracy to rzecz naturalna, ale nie móc sobie poradzić z tak prostym zadaniem… Odnoszę wrażenie, że w rzeczywistości japońscy pracodawcy spojrzeliby na taką pracownicę dużo mniej przychylnie. Anime, jak to anime, rządzi się własnymi prawami, dlatego nie uznaję tego za jakiś istotny błąd. Ale zachowanie Futaby zwyczajnie mnie irytuje i mam nadzieję, że z czasem przyzwyczai się ona do pracy i zacznie zachowywać bardziej profesjonalnie.

[rapi raws] Sore ga Seiyuu! - 01 (MX 1280x720 x264 AAC).mp4_snapshot_06.13_[2015.07.08_12.31.09]

Typowa zawstydzona, zmieszana Futaba.

Krótkie podsumowanie: warto zapoznać się z Sore ga Seiyuu!, bo jest lekkie, a przy tym ciekawe. Interesować powinni się nim zwłaszcza ci, którzy ciekawi są, jak wygląda proces tworzenia anime. Natomiast niech uważają osoby, które nie przepadają za tym typem nieogarniętej i nieśmiałej megane shoujo, bo możliwe jest wystąpienie reakcji alergicznej.

Leave a comment for: "Sore ga Seiyuu! – odcinek 1"