Phantasy Star Online 2 The Animation – odcinek 1

snapshot_01.06_[2016.01.09_12.07.35]

Serię, jak to często w takich przypadkach bywa, otwiera demonstrująca możliwości techniczne studia efektowna rozwałka z udziałem bezimiennego jeszcze bohatera oraz stada chrzęszczących chitynowo kosmicznych robali. Robale dostają po kuprach, zaś fabuła cofa się o bliżej nieokreślony czas, żebyśmy mogli poznać Itsukiego Tachibanę, ucznia drugiej klasy liceum Seiga. Standardowo wraca on do szkoły po wakacjach i standardowo omawia z kolegą swoją sytuację rodzinną, zaś standardowe scenki pokazują nam, jaką ma pozycję w szkolnej społeczności. Jak się okazuje, jest nieocenionym zapchajdziurą dla różnych klubów, wprawdzie nieszczególnie błyskotliwym jako zawodnik, ale radzącym sobie dość dobrze, by w razie potrzeby służyć pomocą.

snapshot_08.57_[2016.01.09_12.16.14]  snapshot_08.20_[2016.01.09_12.15.30]

Ale zaraz: oto nasz bohater dostaje zaproszenie do szkolnego samorządu, który jak wszędzie i zawsze w anime jest ciałem podziwianym i wszechwładnym, zaś najbardziej podziwianą i wszechwładną osobą jest śliczna przewodnicząca, Rina Izumi. To właśnie ona, jednoosobowo, podejmuje decyzję o powołaniu Itsuki na stanowisko wiceprzewodniczącego. Czeka go zaś odpowiedzialne zadanie… grania w Phantasy Star Online 2, najmodniejszą w szkole grę MMO, polegającą na tłuczeniu owadopodobnych Obcych atakujących futurystyczne kolonie i statki kosmiczne.

No dobrze, to było głupie, acz uczciwie trzeba powiedzieć, że nie takie głupie, jak przeszłość głównego bohatera Divine Gate, z którym zaliczyłam nieprzyjemne zderzenie wczoraj. Na razie niewiele da się też powiedzieć o fabule, biorąc pod uwagę, że właściwie cały odcinek zajęło wprowadzenie – do życia bohatera i do samej gry. Naprawdę nie wiadomo jeszcze, w którą stronę to wszystko pójdzie, dlatego na razie można tylko wychwytywać poszczególne symptomy.

Powiedziałabym, że największą zaletą tej serii jest to, że na razie nie ma jakichś rażących wad. Projekty postaci są w porządku (chociaż na pewno Itsuki będzie z urody porównywany do Kirito…), grafika komputerowa jest w miarę w porządku, zaś jeśli idzie o charaktery, to nikt na razie nie wydawał się szczególnie irytujący (a jest spora nadzieja, że panna Rina nie jest taką chodzącą doskonałością, na jaką wygląda).

snapshot_17.24_[2016.01.09_12.24.52]  snapshot_18.50_[2016.01.09_12.26.31]

Wydaje mi się, że dobrym pomysłem było wzięcie samego PSO2 w nawias i potraktowanie go jako grę w obrębie świata przedstawionego – anime rozgrywające się bezpośrednio w świecie PSO2 byłoby zapewne ponurą opowieścią z cyklu „Ratunku! Obcy mnie bije!”. Z drugiej strony pozostaje bardzo poważne pytanie, jak (i czy w ogóle) twórcy zamierzają zrekompensować brak napięcia i ryzyka związanego z wynikiem walki? W Sword Art Online można było naprawdę kopnąć w kalendarz; w Accel World wypaść na zawsze z elitarnej gry dla zemoconej gimbazy; Log Horizon w ogóle przekierowywał problem i obchodził go szerokim łukiem. Co zamierza Phantasy Star Online 2 The Animation? Czy czas spędzany w grze będzie tu dodatkiem do „prawdziwego” życia typu komedia szkolna, czy też pojawi się jakiś związany z tym wątek?

snapshot_22.06_[2016.01.09_12.29.51]

Na razie nie nastawiam się na absolutny zachwyt, ale bez większego wstrętu poczekam na następny odcinek. Aha, zgrzytała mi na razie mocno jedna rzecz: sekwencje dziejące się „w grze” są (oczywiście) pokazywane tak, jakby bohater naprawdę był w tym świecie, podczas gdy nie jest to virtual reality, tylko coś, w co gra się na ekranie – albo wręcz na ekraniku konsoli czy innego smartfona.

Leave a comment for: "Phantasy Star Online 2 The Animation – odcinek 1"