Joker Game – odcinek 1

1

Zawód: szpieg – wersja japońska

Wiosna 1938 roku, szkoląca szpiegów jednostka otrzymuje zadanie zdemaskowania amerykańskiego szpiega, Johna Gordona. Akcją kieruje młody porucznik Sakuma, który nieświadomie dał się wciągnąć w gierki między dowództwem armii cesarskiej i wywiadu japońskiego. Cóż w trakcie przeszukania może pójść nie tak?

2 3

Okupacja Chin i Korei w trakcie drugiej wojny światowej jest tematem wyjątkowo drażliwym i dlatego rzadko przez samych Japończyków poruszanym, a już zwłaszcza w anime. Nie to, że zagadnienie to nie istnieje, ale większość związanym z nim faktów najchętniej zamieciono by pod dywan i schowano pod płaszczykiem ofiar bomby atomowej… Cóż, sprawa jest wyjątkowo skomplikowana i trudno ją jednoznacznie rozstrzygnąć, należy jednak pamiętać, że stanowi ona poważny problem dla wszystkich zaangażowanych w ówczesny konflikt. Do tej pory temat ten poruszyło chyba jedynie Senkou no Night Raid, które swoją drogą przeszło chyba bez echa.

4 5

W każdym razie… W przypadku Joker Game, czyli oszukanego pokera, w którego grają bohaterowie przez pół odcinka (o dziwo całość minęła dość szybko), widz zostaje wciągnięty w sam środek akcji, za przewodnika mając, wspomnianego już wcześniej porucznika Sakumę. Jest on młodym, mało doświadczonym, idealistycznym patriotą, szczerze wierzącym w słuszność działań armii cesarskiej. Przeciwstawiona zostaje mu ósemka, jak to sam określił „potworów” – świetnie wyszkolonych kandydatów na przyszłych szpiegów, których światopogląd znacznie różni się od przekonań porucznika, czego nie omieszkają mu wypominać przy każdej możliwej okazji. Ale że Sakuma jest przykładnym żołnierzem, rozkazy wykonuje bez zastanowienia – słowem, idealna marionetka, i to dla obu stron. Przełożony porucznika pragnie jak najszybciej pozbyć się niewygodnej jednostki „D” (czyli szpiegów) i ich jeszcze bardziej niewygodnego dowódcy – podpułkownika Yuukiego. Z kolei wywiadowi nie podoba się to, że ktoś węszy na ich terenie i postanawiają zlikwidować zagrożenie. Nie, żeby naiwny Sakuma stanowił jakikolwiek problem, a przynajmniej tak to wszystko wygląda…

6 7

I co ja mam o tym sądzić? Sama jeszcze nie wiem, bo z jednej strony tematyka rzadko poruszana, a przez to stanowiąca swego rodzaju powiew świeżości, a z drugiej cała reszta. Odcinek pierwszy stanowi nieco chaotyczne wprowadzenie, jest też ekranizacją tytułowego opowiadania (a właściwie jego pierwszej połowy)… Książka, na podstawie której powstało anime, ma teoretycznie cztery tomy, ale z opisów poszczególnych wątków wynika, że fabuła jest epizodyczna i skacze od misji do misji, przedstawiając nam różnych szpiegów. Opisy kolejnych odcinków również sugerują takie podejście, w związku z czym nie należy się chyba zbytnio przywiązywać do bohaterów. Teoretycznie sugeruje to, iż można liczyć na różnorodność, ale z drugiej strony brak wątku przewodniego może się zemścić nieumiejętnością zaangażowania widza i wciągnięcia go w historię. Chyba że całość pójdzie w ślady efekciarskiego i mało poważnego filmu (jak donosi sprawdzone źródło), stanowiącego raczej opowieść na motywach niż ekranizację. Z braku dostępu do oryginału nie jestem też w stanie ocenić jego jakości, choć teoretycznie zdobyta w 2009 roku nagroda może świadczyć na plus. Ale to się jeszcze zobaczy…

8 9

Na pewno jest na co popatrzeć i czego posłuchać, bo zarówno grafika z realistycznymi projektami postaci i ładnymi tłami, jak i ścieżka dźwiękowa (Kenji Kawai powraca!) są miłe dla oka i ucha. Całkiem niezły jest również opening (piosenka i animacja), z kolei piosenka przy napisach końcowych może uszu nie kaleczy, ale jakoś tak średnio mi do tej serii pasuje.

10

Tak, słonko, ktoś cię właśnie wrabia w rytualne samobójstwo…

Trudno mi wydać jednoznaczny werdykt po jednym odcinku, zwłaszcza że nie mam pojęcia, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Cóż, na pewno Joker Game warto dać szansę i samemu ocenić, czy się spodoba.

11

Jokerów radzimy nie losować

Leave a comment for: "Joker Game – odcinek 1"