Jak łatwo było odgadnąć z końcówki poprzedniego odcinka, Joker wyrusza na poszukiwania tysięcznego skarbu, którym ma być mityczna boska bestia, znajdująca się w Świątyni Faraona. Na ten sam skarb mają też chrapkę Spade i Queen, zaś po drodze na miejsce do licznych powodów niesnasek pomiędzy nimi dochodzi jeszcze jeden: organizacja Devil Fang wyznacza nagrodę za ich głowy, jednak jej kwota jest oburzająco zróżnicowana. To jednak na razie jest mniej istotne. W świątyni Joker spotyka oczywiście znajomego z poprzedniego odcinka, Phoenixa, ale odebranie nowemu rywalowi kryształowego klucza to jeszcze nie wszystko. Trzeba uniknąć pułapek i przejść próby przygotowane przez starożytnego faraona, śmiertelnie niebezpieczne nie tylko dla młodych kaitou, ale także dla ich wiernych pomocników. Na końcu czeka jednak skarbiec, a w nim – boska bestia. Tak, dokładnie ta sama, którą widać było od samego początku w czołówce i na plakatach promocyjnych. Troszeczkę szkoda, że nie zrobiono z tego niespodzianki dla widzów, bo efekt byłby znacznie mocniejszy.

Ten odcinek ma już sporo z tego, co zawsze lubiłam w Kaitou Joker – dobre tempo, pomysłowe (nawet jeśli nierealne) rozwiązania problemów i sposoby na wyjście z kolejnych tarapatów, a przede wszystkim uroczo nakreślone relacje między trójką bohaterów. Tak, są jednocześnie przyjaciółmi, rywalami, sojusznikami, zależnie od potrzeby chwili. I owszem, kłócą się bezustannie. Phoenix pozostaje enigmą, chociaż coraz więcej wskazuje na to, że nie jest zwykłym człowiekiem. Natomiast szef Devil Fang poznaje śmiałków gotowych sięgnąć po wyznaczoną przez niego nagrodę, co zapewne oznacza, że Joker będzie miał poważniejsze problemy niż uciekanie przed dobrodusznym i niezdarnym inspektorem Oniyamą.

Nadal trudno mi odpowiedzieć na najważniejsze pytanie – czy i o ile zmieni się klimat serii? Nie spodziewam się oczywiście tragedii i dramatów w produkcji dla dzieci, ale szczerze mówiąc, w przypadku Japończyków nigdy nic na pewno nie wiadomo. Druga seria kończyła się dość dramatycznymi wydarzeniami i pytanie, czy chodziło tylko o efektowne zamknięcie dużego wątku, czy też będzie to trend na przyszłość. Przyjrzę się jeszcze jednemu odcinkowi, w którym, jak wynika z zapowiedzi, Joker wraca do swojej podstawowej działalności polegającej na kradzieżach najrozmaitszych „skarbów”. Czy pojawi się już ktoś, by mu przeszkodzić w tym ze skutkiem śmiertelnym? Zobaczymy.