Kumamiko: Girl Meets Bear – odcinek 2

vlcsnap-2016-04-11-08h37m52s133

W drugim odcinku nieco lepiej z humorem, choć po zeszłotygodniowej wpadce zachowuję daleko posuniętą nieufność. Machi wciąż chce iść do liceum do dużego miasta i argumentami siłowymi oraz płaczem (który misiowaty opiekun się temu oprze?) przekonuje Natsu do wyrażenia zgody. Najwyraźniej niedźwiedź sprawuje nad nią faktycznie prawną (?) opiekę… Wyznacza też dziewczynie kolejne zadanie: kupić w sklepie Uniqlo coś marki HEATTECH. Ta się radośnie zgadza, po czym następuje sekwencja problemów rozważanych przez nią w ciemnym pokoju i z dramatycznymi minami: w co się ubrać na wyprawę, czym właściwie jest ów HEATTECH, a po dojściu do wniosku, że to rodzaj grzejnika (gra słów z ang. heater) – jak go przewieźć i czy nie wybuchnie jej po drodze w twarz.

vlcsnap-2016-04-11-08h39m47s254 vlcsnap-2016-04-11-08h39m35s149

vlcsnap-2016-04-11-08h40m27s125 vlcsnap-2016-04-11-08h40m47s73

Następnego dnia Machi wyrusza na wyprawę: w pięknych okolicznościach przyrody staje przed pierwszą przeszkodą, czyli zerwanym drewnianym mostem. Przekracza rzekę po zwalonym pniu. U ciotki, matki Yoshio, okazuje się, że jej rower zarekwirował wujek (jest sobota), a użyć może tylko potwornego bicyklu kuzyna z fotelem zamiast siodełka (kuzyn jest dziwny, to widać od pierwszej chwili). Kończy się to oczywiście malowniczą katastrofą w środku lasu – przytomność umysłu i wysportowanie Machi są tu godne uznania, a scena medytacji na fotelu naprawdę mnie rozbawiła – po czym determinacja pcha ją na azymut przez mroczną knieję, aż do rzeki, gdzie spotyka rzeczonego kuzyna bawiącego na rybach. Yoshio zabiera ją normalnym środkiem transportu do sklepu, czerwona ze wstydu dziewczynka dokonuje zakupu – uwaga, nie jest to grzejnik – po czym mamy scenę, w której ubolewa nad tym, że nic jej się nie udało zrobić bez pomocy innych. Mimo to Natsu zalicza jej test, gdyż nie oczekiwał, że będzie sama pokonywać kilometry kniei… Wreszcie następuje prezentacja zakupu: jest to koszulka termiczna, rozmiar S. Koniec żartu i odcinka.

vlcsnap-2016-04-11-08h42m43s209

Cóż, na razie podchodzę do serii jak do jeża, skunksa czy innego miłego z wyglądu zwierzątka, co to nagle może paskudnie się zachować. Przyznaję, że sami Machi i Natsu oraz ich relacje wypadają dość sympatycznie, momentami mamy naprawdę piękne tła i animacja też jest całkiem dobra (katastrofa rowerowa była super!), muzyka dobrze podkreśla komiczne momenty, a humor jest może nie najoryginalniejszy, ale pozwala się kilkakrotnie w czasie seansu uśmiechnąć. Bardziej niż standardowe gagi, żarty z postaci i słowne bawią mnie co prawda takie drobne absurdy jak ów fotel; jeśli coś podobnego będzie się nadal pojawiać, Kumamiko może mnie jeszcze do siebie przekonać.

Leave a comment for: "Kumamiko: Girl Meets Bear – odcinek 2"