Mayoiga – odcinek 3

1

Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

W trzecim odcinku Mayoigi nie dzieje się nic. Składa się na niego 5 minut horroru klasy C i 15 minut prezentacji, jacy wszyscy w nim obecni są pokręceni oraz głupi. Nie wiem, co gorsze.

xx

Jedna z postaci nosi opaskę na oku, kapitańską marynarkę i zachowuje się jak 10-letnie dziecko z kompleksem Napoleona. Inna podczas każdej dyskusji wrzeszczy, żeby skazać aktualnie omawianą osobę na karę śmierci. Dziewczyna kończąca zdania nyya, kończy zdania nyaa, wymachuje radośnie karabinem maszynowym i bez przerwy udowadnia, że ma zerowe autentyczne doświadczenie w wojskowości. Migdaląca się parka się migdali. Wydaje się, że dużo większym zagrożeniem dla bohaterów niż potwory z lasu są oni sami, doprowadzając siebie (i widzów przy okazji) do rozpaczy. Faktycznie, jeden chłopak nie wytrzymuje, i rzuca się na wesołego pirata z motyką, pragnąc zabić na miejscu. To bardzo słuszna reakcja, a że postać ta jednocześnie niewiele mówi, to mój zdecydowany ulubieniec.

Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.

4

Horror klasy C dzieje w lesie. Dokładniej – 10 metrów od jego brzegu. Szaleństwo, terror i strach! Protagonista przerażony wrzaskiem oraz Okiem Zła, postanawia uciec w głąb. Jakim cudem ta istota ma przeżyć 13-odcinkowy serial, tego sobie nawet nie próbuję wyobrazić. Przypadkiem wpada tam na jedną z zaginionych, która jednak nie ma ochoty powiedzieć, co zaszło, bo tak pasuje scenarzystom.

2

Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.

Koniec odcinka jest równie pyszny – dziewuszka od kary śmierci denerwuje się na protagonistę, że nie podziela on jej morderczych skłonności i postanawia go utopić w strumieniu. Dusi go, dusi, aż Mitsumune orientuje się, że bycie duszonym daje krępująco bliski kontakt z jej cyckami i wtedy postanawia uciec.

5

W międzyczasie strumieniem płynie sobie trup jednego z zaginionych. Bohaterowie akurat znaleźli się przy owym strumieniu w środku nocy, aby móc to zaobserwować. Ot, taki zbieg okoliczności.

Dla Mayoigi nie ma już najmniejszej nadziei.

Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic – aż do końca.

Comments on: "Mayoiga – odcinek 3" (1)

  1. Dla tej serii nigdy nie było żadnej nadziei :p.

Leave a comment for: "Mayoiga – odcinek 3"

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.