Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu LOVE! LOVE! – odcinek 1

[HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_05.09_[2016.07.07_21.55.12]

Jaki może być najlepszy początek długo wyczekiwanej kontynuacji wspaniałej serii o grupie przystojnych, dzielnych, magicznych chłopców, walczących o miłość i sprawiedliwości, i w ogóle, a zwłaszcza i w ogóle? Oczywiście że ukazanie owych chłopców w optymalnych dla nich warunkach, czyli w publicznej łaźni, poruszających, a właściwie słuchających poruszającego egzystencjalne dylematy Yufuina. Potem zaś następuje to, o czym marzyli wszyscy fani Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu Love! – tę samą łaźnię odwiedza samorząd szkolny! Powtórzę – TĘ SAMĄ łaźnię odwiedza SAMORZĄD, w czasie gdy KORZYSTAJĄ z niej MAGICZNI OBROŃCY ZIEMI! (hiperwentyluję)… To była ta dobra wiadomość, zła jest taka, że śliczny, higieniczny samorząd wyjeżdża na wymianę zagraniczną (dlaczego, ja się pytam?!), więc zapewne nie będzie go wcale, albo będzie z doskoku. I kiedy panowie siedzą, rozmawiają i z uwagą podglądają rumieniących się jak pomidorki na krzaczkach w letnim słońcu Kinugawę i Kusatsu, widz siedzi z błogim uśmiechem na ustach, a mózg wylewa mu się uszami. Do czasu, oczywiście!

Motywem przewodnim odcinka jest obietnica – dzięki nierozgarniętemu Yumoto chłopcy obiecują kolegom z samorządu, że przyjdą pożegnać ich na lotnisko, co sprawia, że Kusatsu zamienia się w pomidorka malinowego. Tu zaczyna się dramat, bo gdy samorząd wychodzi, a panowie powracają do wanny moczyć swe zgrabne tyłeczki, do łaźni wpada potwór-klepsydra i niespodziewanie atakuje obrońców Ziemi, przy okazji niszcząc ich miłosne bransoletki. Na szczęście z opresji ratują ich brat Yumoto i jego wierna siekiera. Potem jest już z górki, bitwa przenosi się na teren szkoły, z nieba spada wombat (czy mi się wydaje, czy serduszko mu migrowało w inne miejsce?), daje bohaterom nowe bransoletki, w tle majaczą nowi antagoniści i ich szef, puchata latająca wiewiórka, z nieba leci deszcz serduszek, a wszystko to po to, żeby zobaczyć uśmiech i rumieńce Kusatsu!

[HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_16.47_[2016.07.08_21.31.18]  [HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_21.42_[2016.07.07_22.15.42]

[HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_19.21_[2016.07.07_22.12.51]  [HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_20.32_[2016.07.07_22.14.22]

Fajnie było, uśmiałam się jak norka, poziom absurdu nie zmalał, w tle nadal wala się truchło profesora Tawarayamy, panowie świecą pośladkami podczas przemiany, i w ogóle! Serio, brakowało mi tego, cotygodniowej dawki różowego szaleństwa i brokatu. Warto wspomnieć, że zgodnie z regułami gatunku, chłopcy dorobili się nowych kostiumów, tym razem nawiązujących trochę do uniformów meido, wzbogaconych o nowe kokardki i mnóstwo falbanek. Poziom mocy też wzrósł nieznacznie, bo ataki jakieś takie efektowniejsze. Niestety bez zmian pozostała grafika, niskobudżetowa, jadąca na oszczędnościach… Tym razem trochę bardziej rzuca się to w oczy, chociaż twórcy nie szczędzą brokatu i innych błyszczących efektów. Ale wróćmy do rzeczy przyjemniejszych – duży plus za czołówkę, która w pierwszym odcinku była endingiem, wykonywaną przez seiyuu bohaterów. Piosenka jest głupiutka, dynamiczna i energiczna, ma też świetny teledysk i, o zgrozo, wpada w ucho…

[HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_15.03_[2016.07.08_21.24.43]  [HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_15.41_[2016.07.08_21.26.56]

[HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_15.48_[2016.07.08_21.27.42]  [HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_16.18_[2016.07.08_21.29.35]

Przed Państwem stary, dobry Binan…, tęskniliście? Ja BARDZO!

[HorribleSubs]_Binan_Koukou_Chikyuu_Bouei-bu_Love!_S2_-_01_[720p].mkv_snapshot_21.39_[2016.07.08_21.23.17]

Comments on: "Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu LOVE! LOVE! – odcinek 1" (1)

  1. O tak, tak, pomidorki na krzaczkach <3 A pomidorek malinowy jest najsłodziachniejszym elementem tej serii <3 Dlaczego ich tak perfidnie wykopali? Chyba tylko po to by podnieść dramę… i ciśnienie fankom T_T Bez samorządu to ja umrę T_T

Leave a comment for: "Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu LOVE! LOVE! – odcinek 1"