Nejimaki Seirei Senki: Tenkyou no Alderamin – odcinek 1

Alderamin_1_07

Imperium Katvarna znajduje się w stanie wojny z sąsiadującą z nim Republiką Kioka. Siedemnastoletni leser, Ikuta Soroku, poddany Imperium, zostaje zmuszony przez Yatorishino Igsem, najstarszą córkę słynnego rodu, do przystąpienia do egzaminu wojskowego. Wraz z innymi zdającymi zostają zaokrętowani na statek, gdzie poznają swoich towarzyszy doli, lub, jak się wkrótce okazuje, niedoli, albowiem w dramatycznych okolicznościach przyrody pięcioro dosyć przytomnych osób płci obojga (i jedna na doczepkę) ląduje nagle na terytorium wroga.

Alderamin_1_06

Prawie przez połowę pierwszego odcinka widz dostaje coś, czego brak w pierwszym odcinku w niektórych ostatnio emitowanych seriach powoduje, że zostają one rzucone zaraz po nim – gadanie. Gadanie polegające na tym, że każdy bohater zostaje przedstawiony z imienia, nazwiska, pochodzenia, profesji i czego tam jeszcze. Od razu są pokazane cechy charakteru, które będą miały wpływ na postrzeganie bohaterów przez otoczenie (na przykład to, że Ikuto lubi uwodzić panienki lub odstraszać bardziej przystojnych konkurentów, ale jednocześnie ma analityczny umysł, czy to, że Yatori jest bardzo odpowiedzialna i przywiązuje dużą wagę do etykiety), Widz dowiaduje się też kto z kim walczy, jakie jest podejście władz i jakie szanse (mniej więcej). Oraz wbite w mózg, że Ikuto będzie najsławniejszym dowódcą. A na koniec dostajemy cliffhanger z prawdziwego zdarzenia!

Alderamin_1_11

Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest dysonans, jaki można zauważyć choćby w openingu – między ubiorem codziennym, stylizowanym na coś na podobieństwo tego, co nosił „prosty lud” kilkaset lat temu, w przypadku bohaterek z wybitnie orientalnymi naleciałościami, a tym, co noszą wojskowi – czyli prostym, dosyć współczesnym mundurem. Drugim jest występowanie współczesnych konstrukcji (zasieki na ten przykład) i jednoczesne zasuwanie po niebie czegoś, co wygląda jak wczesna wersja sterowca z balonami. Że nie wspomnę o broni, konstrukcji mieszanej, strzelającej wróżkami, czy o żaglowcu ze stalowym kadłubem. W sumie nawet zaczęłam się zastanawiać, jak ten świat jest skonstruowany… ale o tym na razie nie było ani słowa.

Alderamin_1_08  Alderamin_1_12

Alderamin_1_04  Alderamin_1_15

Po pierwszym odcinku wrażenia mam mieszane – z jednej strony podobało mi się, że były pokazane jakieś interakcje pomiędzy postaciami. Z drugiej chwilowo funkcjonują jako sześć osób w prawie całkiem pustym świecie. Tak, wiem, byli jacyś znajomi na początku, i marynarze, i żołnierz. Ale tak w ogóle to nikogo więcej. No cóż, zobaczymy co będzie dalej. No i jestem ciekawa, jak się ten cliffhanger zakończy.

Leave a comment for: "Nejimaki Seirei Senki: Tenkyou no Alderamin – odcinek 1"