Qualidea Code – odcinek 3

qualidea_03_14

Dobra. Chłopaczek ma traumę z przeszłości, a będąc małym dziecięciem i widząc zniszczenia spowodowane przez Obcych obiecał sobie, że stanie się tak silny, że uda mu się obronić wszystkich. Zwłaszcza Canarię. No i może przy okazji resztę świata. Okazuje się też, że jest w stanie wykrzesać z siebie jakiś ludzki odruch w stosunku do niższych form życia… znaczy, do kolegów. Oraz, że prędzej się ziemia rozstąpi i go piekło pochłonie, nim się do tego ludzkiego odruchu przyzna, zwłaszcza przed pozostałymi liderami. Tym bardziej, że pojawił się nowy wróg, a jego nie było na miejscu, żeby go od razu pokonać… Jednak zignorowanie rozkazów i samodzielna wyprawa na wroga, bez wsparcia, jest czynem wyjątkowo głupim. Zwłaszcza że „wsparcie” się od razu domyśla wszystkiego.

qualidea_03_04  qualidea_03_05

Odnoszę dziwne wrażenie, że ten odcinek ma być początkiem pokazania ewolucji bohatera z egoistycznego bubka i samotnego wilka w osobnika, który w końcu zacznie słuchać innych i współpracować z nimi. Jednak zanim ta chwila nadejdzie, to prędzej człowieka coś trafi. A wiecie czemu? Bo mamy tu bardzo łopatologicznie, tak po chamsku pokazane, że jak jesteś indywidualistą, to od razu musisz być chamem i bucem, a jedynym sposobem na zbawienie świata jest zrozumienie swoich błędów i wspólne działanie w grupie. Jak nie działasz w grupie – giniesz albo ty, albo ktoś inny, a wtedy spłynie na ciebie katharsis i już będziesz grzeczny i dopasowany. Bardzo, bardzo oklepany chwyt. Generalnie, schemat goni za schematem, bardzo łatwo można przewidzieć, co teraz się stanie: poczucie winy, odrzucenie, odkupienie win i świetlana przyszłość. Wzdech…

qualidea_03_07  qualidea_03_10

qualidea_03_12  qualidea_03_02

Grafika nadal na poziomie przeciętnym, poziom krzywości ludzi też na poziomie przeciętnym. Zastanawia mnie, czy w ramach uprzyjemniania seansu w każdym odcinku będą widzowi podtykać przebierającą się Canarię? Jakby mówili „Patrzcie, fabuła jest nierówna jak diabli, postacie są takie, że je trudno polubić, tła ograniczają się do ogólnych ujęć, ale mamy cycki!”. Chociaż i one są tylko chwilę i ubrane…

qualidea_03_01

Po trzech odcinkach nie wiem, szczerze mówiąc, komu to polecić. Jakieś to nijakie i bez polotu, nie wzbudza żywszych uczuć na zasadzie „Chcę wiedzieć, co się stanie dalej” tylko „Chcę udusić głównego bohatera!”. A to chyba nie jest to, o co chodziło.

qualidea_03_13

Leave a comment for: "Qualidea Code – odcinek 3"