Zgodnie z przewidywaniami Show by Rock!! Short!! to seria króciutkich, epizodycznych historyjek.

Odcinek pierwszy wydaje się najbardziej hermetyczny, ponieważ założę się, że pokazany w nim talk-show i jego ekscentryczna prowadząca nawiązują do jakiegoś autentycznego programu w japońskiej telewizji. Nieznającym tego odniesienia widzom zachodnim pozostanie śledzić, jak dziewczęta z Plasmagiki zostają króciutko przedstawione (wraz ze swoimi instrumentami), zaś na koniec okazuje się, że zamiast muzyki mają zaprezentować światu swoje… ogonki.

Odcinek drugi należy w całości do panów z Shingan Crimsonz, którym udało się wybrać na wycieczkę do kurortu, gdzie spędzają czas, bycząc się radośnie. Oczywiście do chwili, gdy wrodzona męska rywalizacja nakaże im włożyć całą energię w mecz tenisa stołowego. Dla widzów wyrobionych jest to też okazja do odświeżenia sobie klasycznych serii sportowych, których parodie upakowano tu bardzo gęsto.

W trzecim odcinku wracamy do znajomego już talk-show, w którym goszczą tym razem urocze gimnazjalistki z zespołu Criticrista. Niestety widać wyraźnie, że przed Plasmagicą jeszcze długa droga – dziewczyny z Criticrista o wiele swobodniej zachowują się przed kamerą i potrafią wykorzystać program do promocji własnej.

Jeśli można na podstawie tej próby wnioskować, przewidywałabym, że ta tendencja się utrzyma i kolejne odcinki będą poświęcane różnym zespołom, które przewinęły się przez serię telewizyjną Show by Rock!!. Króciutkie odcinki nie pozwalają na wiele poza przypomnieniem znajomych twarzy i rzuceniem kilku żartów, które zresztą wykorzystują te same elementy komiczne, które już dawniej widzieliśmy. Innymi słowy, Retoree rumieni się z powodu uroku własnego Cyan, panowie z Shingan Crimsonz są skłonni do wzniosłych uniesień i bezapelacyjnie podziwiają swojego lidera, zaś Rosie z Criticrista nie ominie żadnej okazji, by powdzięczyć się słodko do fanów. Seria zdecydowanie jest przeznaczona dla osób, które znają Show by Rock!! i mają ochotę na malutką porcyjkę słodyczy, zaostrzającą apetyt na następny sezon. Inni widzowie nie bardzo mają tu czego szukać, zobaczą tylko trzy minuty (minus ending) bardzo kolorowego chaosu.