Taboo-Tattoo – odcinek 1

snapshot_01.20_[2016.07.05_15.21.05]

Trudno mi przypomnieć sobie wszystkie przedmioty i znamiona, które bohaterom anime dawały nadludzkie moce. Tym razem uwięziono ją w tatuażach, które wykonuje się prościej niż te tymczasowe z gum do żucia!

snapshot_08.03_[2016.07.05_15.22.03] snapshot_05.46_[2016.07.05_16.46.49]

Zawiązanie fabuły nie jest pod żadnym względem oryginalne. W zasadzie jedyną zauważalną różnicą (dobrze prognozującą) jest fakt, że główny bohater nie jest ostatnim nieudacznikiem, a całkiem nieźle radzącym sobie judoką. Pewnego dnia ratuje z opresji osobę wyglądająca na bezdomnego, który odwdzięcza się, wypalając mu na dłoni tatuaż. Cały proces trwał mniej niż 10 sekund, a skutków ubocznych na pierwszy rzut oka nie widać. Justice’a Akatsukę (niezwykłe imię, nieprawdaż?) niezwykły tatuaż jednak dręczy, a jeden z jego kolegów z klasy podsuwa mu trudną do uwierzenia informację, jakoby amerykańska tajna broń, dająca ludziom niezwykłe moce, krążyła w półświatku właśnie w formie tatuaży…

snapshot_11.23_[2016.07.05_15.22.15] snapshot_22.00_[2016.07.05_15.22.54]

Nikogo nie zaskoczą też chyba postaci drugoplanowe. Mamy tutaj opiekuńczą przyjaciółkę z dzieciństwa (tym razem z wielkim biustem) i dwójkę kolegów z klasy, którzy niczym szczególnym się nie wyróżniają. Przewrotny los jednak chce, że Justice spotyka na swojej drodze tajemniczą dziewczynę, która zaczyna go śledzić. Dochodzi do pojedynku, w którym Justice zbiera niezłe baty. Jednakże nie na darmo odnosi obrażenia cielesne. Chłopak dowiaduje się, czym jest tatuaż i jakie moce skrywa, a także zostaje poinformowany, że U.S. Army prowadzi operację mającą na celu odbieranie tatuaży nielegalnym posiadaczom.

snapshot_20.11_[2016.07.05_15.22.28] snapshot_21.45_[2016.07.05_15.22.42]

Końcówka również nikogo nie zaskoczy… Justice podczas walki z jednym z Sealed (osób z aktywnym tatuaż) niemal ginie, jednak na chwilę przed śmiercią udaje mu się aktywować jego moc – Void Maker. Na dalszy rozwój spraw przyjdzie nam poczekać do kolejnego odcinka, ale jestem dziwnie pewny, że nikt tej niezwykłej mocy chłopakowi nie zabierze…

Pierwszy odcinek Taboo-Tattoo mnie nie zachwycił. Założenia są sztampowe do bólu, jednak seria ma swoje zalety i może z niej wyjść całkiem przyzwoite kino akcji, której przecież nie brakowało.

Leave a comment for: "Taboo-Tattoo – odcinek 1"