To będzie seria o biustach. Nie, nie zepsułem się, biorę swoje leki w odpowiednich dawkach, jestem pozytywnie nastawiony do życia i nikt mi nie powie, że to anime będzie o czymś więcej. Fabuła jest pretekstowa, podobnie jak w opisywanej przeze mnie Okusama ga Seitokaichou, i skupia się na tym, aby widzowi pokazać jak najwięcej biustów w jak największej liczbie różnych ujęć. A poniżej dowody, że mi się nie uroiło:

Myślałem, że będzie to seria o dorosłym facecie który robi za „ochroniarza” młodszej od niego i uczęszczającej do szkoły dziewczyny i z tym będą związane jakieś okruszkowe, krótkie historie, ale drugi odcinek trochę wytrącił mnie z tego przeświadczenia, bowiem wprowadza nową (równie biuściastą) bohaterkę i rozgrywa się w biurze, w którym pracuje główny bohater. Obie historie są dość proste, pierwszą w zasadzie w całości streszcza zdanie powyżej, druga skupia się na pracy głównego bohatera, w której chętnie pomaga mu młodsza i ewidentnie nim zainteresowana koleżanka. Wspólnie zarywają noc w pracy, wspólnie wracają metrem i wygląda na to, że dzięki wspólnej pracy odnieśli sukces.

Prawdopodobnie główny bohater będzie osobą spinającą poszczególne historie, niestety wiemy o nim stosunkowo niewiele. Wiadomo tylko, że pracuje w korporacji i ledwo się trzyma psychicznie (ma nawet myśli samobójcze). Poniedziałki pomaga mu przetrwać dziewczyna z metra, nie wiem, czy koleżanka z biura pomaga mu przetrwać wtorki i na każdy dzień tygodnia będziemy poznawać kogoś innego. W ogóle ta seria to wielka niewiadoma poza tym, że na pewno będzie więcej biustów. Trochę szkoda, bo mogło to być coś ciekawego i oryginalnego, a znowu dostaliśmy dość przeciętną póki co serię ecchi. Zobaczymy co przyniesie odcinek trzeci, ale rewolucji się nie spodziewam, na razie jestem umiarkowanie zainteresowany. Mam tylko nadzieję, że główny bohater dostanie od scenarzystów więcej chęci życia i twarz, bo tej na razie również mu poskąpiono…

Strona graficzna wypada dość przeciętnie ale mimo wszystko solidnie jak na tego typu produkcje. Widać jednak, że duża część budżetu idzie na animowanie anatomii bohaterek, o co nie mam pretensji, choć wciąż czuję się nieco rozczarowany główną tematyką. Mimo wszystko jestem ciekawy, jak się to dalej potoczy.