Magic-Kyun! Renaissance – odcinek 3

snapshot_10-27_2016-10-16_19-32-49

O, a jednak odcinek nie polegał na łapaniu kolejnego poké… przepraszam, przekonywaniu kolejnego młodzieńca, by się nie obijał i zaczął przychodzić na zebrania komitetu organizacyjnego. Zamiast tego Kohana ma inny problem – zostaje wybrana do zaprezentowania innym uczniom swoich umiejętności, zaś jak pamiętamy, chociaż dostała się do tej szkoły, nie przejawia na razie wyjątkowych zdolności magicznych. Owszem, raz czy dwa udało jej się wywołać magiczny blask wokół swojej ikebany, ale był to bardziej przypadek niż zamierzony efekt. Teraz jednak po córce genialnej Sakury Aigasaki oczekuje się rzeczy wielkich, zaś Kohana jest przeświadczona, że jeśli tylko odtworzy perfekcyjnie jedną z kompozycji matki, wszystko pójdzie jak z płatka.

snapshot_09-46_2016-10-16_19-32-05  snapshot_18-48_2016-10-16_19-42-56

Troszeczkę się zgubiłam w rozumowaniu tego odcinka. Oczywiście pokaz kończy się klapą, załamaną Kohanę wspiera Aoi, zaś Teika niby chłodnymi uwagami popycha ją we właściwym kierunku. Byłam przekonana, że głównym przesłaniem będzie, iż prawdziwa sztuka nie polega na odtwarzaniu tego, co ktoś już raz zrobił. Tymczasem ogólne wnioski były raczej po linii, że Kohana do poziomu Sakury nie podskoczy, więc nie powinna próbować, oraz że trzeba sztukę uprawiać z sercem i dla uszczęśliwienia kogoś, by mogła naprawdę zabłysnąć. Czyli typowo japońskie mądrości, jakie słyszałam tyle razy, że nawet nie spróbuję policzyć. Pozostali czterej panowie z menu pojawili się przelotnie, żeby przypadkiem o nich nie zapomnieć, zaś Teika dostał jeszcze z jedną czy dwie sceny łopatologicznie pokazujące, że życie ma ciężkie i trzeba sfoszonemu biszowi współczuć.

snapshot_04-17_2016-10-16_19-26-22  snapshot_04-17_2016-10-16_19-26-07

snapshot_07-43_2016-10-16_19-29-53  snapshot_23-07_2016-10-16_19-46-15

Magic-Kyun! Renaissance pozostaje serią nijaką. Nie budzi mojej niechęci, tak jak Dream-Fes!, więc przypuszczam, że jeśli komuś jeszcze schemat fabuły rodem z gry otome nie wyszedł bokiem, to obejrzy to bez specjalnej przykrości. Może nawet z przyjemnością, jeśli któryś z panów wpadnie w oko. Z całą pewnością nie jest to jednak propozycja dla osób, które szukałyby czegoś niezwykłego lub przykuwającego uwagę, bo mimo niezłego pomysłu nie ma tu w sumie nic, co serię by jakoś wyróżniało na tle podobnych. Jeśli ktoś ma ochotę spróbować… Cóż, kryształowo-komputerowa różyczka mu na drogę.

snapshot_00-04_2016-10-16_19-22-49

Leave a comment for: "Magic-Kyun! Renaissance – odcinek 3"