Udon no Kuni no Kin’iro Kemari – odcinek 2

vlcsnap-1434-04-14-15h23m18s497

W zasadzie mogłabym wrażenia z dzisiejszego odcinka streścić jednym słowem: Kawaii!!! I może drugim: Kyaa! Ta seria jest absolutnie, totalnie, bezapelacyjnie, zabójczo i zapewne sprzecznie z unijnymi normami urocza. Dziecko-zwierzątko to był strzał w dziesiątkę, jemu po prostu nie można się oprzeć, zwłaszcza gdy popiskuje żałośnie i wygląda tak:

vlcsnap-6610-10-08-10h44m30s133  vlcsnap-6550-09-29-07h28m43s319

Oczywiście Souta też się nie oparł, mimo że początkowo po odkryciu prawdziwej natury znajdy usiłował się od niego odciąć. Jednak groźba przerobienia tanuki na zupę przez morderczą starszą panią plus burczenie w żołądku małego pokonały go całkowicie i znów zaprosił go do domu, tym razem już na dobre. Tu następują kolejne, jeszcze bardziej urocze niż poprzednio sceny domowe, czyli karmienie, kąpiel i suszenie małego, a także pierwsze jego próby wypowiedzenia innych słów niż „Souta”. Wszystko to jest śliczne, słodkie, urocze, cieplutkie, wzruszające i zabawne, i piszę to bez żadnego sarkazmu, najwyżej z niejakim wstydem, że tak się daję złapać na taki lukier. I w dodatku chcę więcej!

vlcsnap-6565-05-22-21h28m16s115  vlcsnap-5731-10-05-19h51m30s721

vlcsnap-2243-08-21-20h44m55s721  vlcsnap-3677-05-16-17h50m21s123

Dalej Souta postanawia zafundować małemu jakieś ubranka i wyprawiają się do miasta – podróż pociągiem dostarcza mężczyźnie niemal tylu wrażeń co jego podopiecznemu, choć raczej związanych ze wspomnieniami przeszłości. Ucieleśniają się one dość nagle w spotkanej w sklepie jego pierwszej i nieodwzajemnionej miłości, obecnie żonie i matce; to pretekst nie tylko do kolejnych interakcji rodzic–dziecko – Souta właściwie bez oporu i dość zgrabnie wchodzi w tę rolę, co może nie jest bardzo prawdopodobne, ale co tam, skoro jest taaakie słodkie! – ale też do nazwania małego tanuki, który otrzymuje imię Poco. Zyskuje też, po pewnych perturbacjach, pierwszą przyjaciółkę w postaci córki pani Tanaka, Nozomi. Przyznam, że dopiero w tym momencie poczułam niejaki przesyt słodkości, zwłaszcza że początkowo dziewczynka zachowuje się dość niegrzecznie, a potem nagle diametralnie zmienia front. Z drugiej strony, to jednak kilkulatka, czego oczekiwać… Natomiast Poco w roli małego dziecka i nawet trochę beksy nie wzbudza żadnych moich zastrzeżeń, jedynie chęć tulenia w ramionach i (za)całowania. To jest po prostu kyaa!

vlcsnap-5553-05-04-23h26m24s205  vlcsnap-3464-10-26-14h33m25s629

vlcsnap-0091-02-11-07h09m58s778  vlcsnap-1936-06-19-03h26m37s855

Graficznie widać nieco więcej oszczędności w postaci rzucającej się oczy liczby nieruchomych plansz, ale nadal przyjemnie się na to wszystko patrzy, a komu potrzebne są szczegóły wnętrza, skoro może patrzeć w szmaragdowe oczy Poco i na jego przeuroczy uśmiech? Zresztą krajobrazy nadal prześliczne. Podoba mi się też sposób podkreślania sylwetek za pomocą białego konturu, co w moim odczuciu, wraz ze stłumioną kolorystyką, nadaje rysunkom klimat starych zdjęć, bardzo adekwatny, jako że przyjazd do Kagawy jest przecież dla Souty powrotem do przeszłości. Jego postać też bardzo szybko zyskuje sympatię widza: jest zaradny, odpowiedzialny i troskliwy, i udało się twórcom zasugerować, że wypływa to z jego wychowania, a nie z potrzeb scenariusza. W dodatku jest też człowiekiem trzeźwo myślącym, o czym świadczy zastanowienie się nad przyszłością Poco w obliczu planów sprzedaży domu. Oczywiście, wiemy, jak to się skończy, ale już nie mogę się doczekać następnego odcinka!

vlcsnap-1516-04-30-08h23m43s100

Leave a comment for: "Udon no Kuni no Kin’iro Kemari – odcinek 2"