Yuuri!!! on Ice – odcinek 2

snapshot20161013195514 snapshot20161013195434

snapshot20161013195545 snapshot20161013195757

Przybycie Viktora do małego nadmorskiego miasteczka wywołało poruszenie na skalę wręcz światową, Yuuri Katsuki nie zdążył jeszcze ochłonąć, a już do rodzinnego zajazdu zaczęli walić drzwiami i oknami łasi na sensację dziennikarze i fani. Tymczasem w Rosji aż huczy od plotek, trener niepokornego łyżwiarza, Yakov, nie wróży mu rychłego powrotu na lodowisko, zaś nieźle wkurzony (to w sumie mało powiedziane) nagłym zniknięciem starszego kolegi Yuri Plisetsky sam pakuje walizki i rusza w pogoń. Oczywiście bez słowa, czym po raz kolejny podnosi ciśnienie instruktora. Jak przebiegnie drugie spotkanie rywali-imienników? Zdecydowanie możecie liczyć na fajerwerki, a oliwy do ognia z radością doleje ich nowy trener… Oj, już się dzieje, a zapowiada się na jeszcze więcej.

snapshot20161013195847 snapshot20161013200006

snapshot20161013200136 snapshot20161013200047

Drugi odcinek Yuuri!!! On Ice wyjątkowo zgrabnie kontynuuje urwaną w kluczowym momencie historię, a twórcy tak przemyślanie skonstruowali poszczególne scenki, że nic, tylko rozpływać się nad fabułą. Naprawdę, ta cała przeplatanka komedii, sportu, okruchów życia i fanserwisu (dokładnie w tej kolejności) jest praktycznie bezbłędna – trudno mi wskazać, czego by mogło być za dużo lub za mało. To prawdziwa sztuka zakomponować tak odcinek, żeby nie byłoby się do czego przyczepić – akcja posuwa się do przodu, a poprzez niezwykle udane dialogi i króciutkie retrospekcje bliżej poznajemy bohaterów. Na razie trudno stwierdzić, czy pod zaprezentowaną historią będzie się kryło coś więcej, ale w sumie ma być lekka i niewymagająca, więc chyba nikt nie liczy na głębokie i skomplikowane charaktery. Acz najważniejsze jest to, że całość wykonano z pomysłem i jajem i można się na seansie naprawdę nieźle ubawić, bo całość jest przy okazji uroczo przerysowana.

snapshot20161013200240 snapshot20161013195626

Odrobinę spadła jakość grafiki i momentami jest nieco kanciaście, ale za całokształt oprawy technicznej nadal należy się duży plus, bo muzycznie nic się nie zmienia, a seiyuu też odwalają kawał świetnej roboty. I oby tak dalej!

snapshot20161013200304 snapshot20161013200318

Urodzony troll i jego biedne ofiary

Leave a comment for: "Yuuri!!! on Ice – odcinek 2"