Chou Shounen Tanteidan Neo – odcinki 1-3

Kolejna z tych krótkoodcinkowych japońskich komedii, które można nazwać elegancko hermetycznymi albo szczerze – dziwacznymi i nieśmiesznymi. To właściwie streszcza wszystko, co trzeba koniecznie napisać o Chou Shounen Tanteidan Neo, za resztę mogłyby wystarczyć obrazki.

  

Kiedy pojawiły się pierwsze zapowiedzi (nieprecyzujące długości odcinków), byłam całkiem zainteresowana, ponieważ wyglądało na to, że na motywach twórczości Ranpo Edogawy, czyli słynnego japońskiego autora kryminałów, tym razem ma powstać serial dla dzieci. W sumie czemu nie, to miałoby się szanse udać. Czterominutowe odcinki nie były najlepszą prognozą, ale ostatecznie Tantei Team KZ: Jiken Note, chociaż nie najlepsze, nie było też takie znowu najgorsze.

  

Tyle, że to coś to kolejna z tych japońskich parodii, które poza krajem powstania tracą cały sens. W teorii mamy przeniesione „w przyszłość” (podejrzanie przypominającą współczesność) biuro detektywa Akechiego, któremu pomaga grupa tytułowych chłopców (cztery sztuki, w tym jedna panienka), zaś ich przeciwnikiem jest niesławny Nijuu Mensou („Dwadzieścia Twarzy”), przestępca kryjący się pod maską. W praktyce widzimy ciąg gagów, częściowo burzących czwartą ścianę i w dużej mierze opierających się na tym, że ktoś mówi lub robi coś głupiego, a inni wykrzywiają twarze na najrozmaitsze sposoby.

  

Zastanawiałam się, czy w ogóle warto pisać tę zajawkę, ale uznałam, że się przyda – jako uczciwe ostrzeżenie dla tych, którzy mogliby myśleć, że będą mieli do czynienia z uczciwą serią dla młodszych widzów, na jaką czasem miło rzucić okiem.

  

Leave a comment for: "Chou Shounen Tanteidan Neo – odcinki 1-3"