Marginal #4 Kiss Kara Tsukuru Big Bang – odcinek 3

O panie… jakiż to geniusz uznał, że to będzie, nie wiem, śmieszne, zaskakujące, oryginalne? Bo było tak głupie, że aż bolało.

Na pierwszym planie tym razem bliźniacy, wciąż nieudolnie naśladujący braci Hitachiin, biorący udział w reklamie diabelskiego arrabiata i anielskiego carbonara (znaczy makaronów). Pozostała dwójka robi za wsparcie, w odpowiedniej chwili dostarczając oliwy i soli.

  

Ponadto występuje przeklęty pierścień, a w związku z nim zepsuta kamera, takaż winda, kruki i czarne koty, stłuczone lustra i spadające deski, oraz najwyższe ZUO (poniżej). Podwójne opętanie przez diabła, wampiryzm i krwawe ofiary dopełniają obrazka.

  

  

Nie, to nie było na serio. To był tylko taki Big Brother, polegający na wkręcaniu R przez wszystkich innych, żeby nagrać jego autentyczne reakcje i puścić w telewizji ku uciesze fanów. Kto to wymyślił i po co… to dopiero każe mi pytać: serio??? Zaiste, to „realistyczne” wytłumaczenie jest jeszcze bardziej bezsensowne niż pojawiający się znienacka i od czapy element „nadprzyrodzony”. Równie nieprawdopodobne są zachowanie i reakcje wszystkich postaci, od głównych kukiełek do postaci drugoplanowych, z ichnią menedżerką na czele. Poleciłabym ten odcinek do obejrzenia tylko tym, którzy koniecznie chcą się na własne oczy przekonać, jakie badziewie można wyprodukować, bo skala jego jest rzeczywiście niezwykła… ale są chyba ładniejsze badziewia do oglądania.

Leave a comment for: "Marginal #4 Kiss Kara Tsukuru Big Bang – odcinek 3"