Roku de Nashi Majutsu Koushi to Akashic Records – odcinek 1

Akademia Magii Imperium Alzano, miasto Fejite. Uliczkami podążają mieszkańcy, spieszący się do pracy / już pracujący, do szkoły natomiast spieszą dwie uczennice – Sistine Fibel i Rumia Tingel. (Uwagę widza w tym momencie powinien zwrócić specyficzny mundurek obu uczennic, materializacja mokrego marzenia lekarza urologa, neurologa i ginekologa). Na drodze obu panienkom staje, a raczej wpada na nie, osobnik wyjątkowo spieszący się najwidoczniej do pracy. A raczej prawie wpada, ponieważ szybka reakcja Sistine wysyła go do pobliskiej fontanny, gdzie dogorywa w spokoju, a panienki uciekają do szkoły.

 

Niestety, ku późniejszej zgrozie obu panienek okazuje się, iż wcześniej spacyfikowany osobnik jest nowym nauczycielem, zastępującym ukochanego wykładowcę, który odszedł na emeryturę. I wedle wszelkich znaków na ziemi i niebie na to zastępstwo nie powinien zostać przyjęty – ma za niski poziom magiczny, nigdy nigdzie nie pracował, nade wszystko przedkłada spanie i leniuchowanie, a przede wszystkim – nie jest nauczycielem! Ale skoro poleciła go sama wiedźma Calica, to ku zgrozie reszty kadry dyrekcja wydała zgodę na zatrudnienie Glenna Radarsa. I niech niebiosa mają ich w opiece, bowiem wiedźma ma Jakiś Plan. I Jakieś Zamierzenia w stosunku do bohatera. Ale na razie tylko rzucamy Poszlaki, że jest w jakiś sposób Szczególny i Ważny. I to na tyle, że zmusiła bohatera przemocą oraz groźbą odebrania życia do przyjęcia posady.

 

Tak więc klasa zyskuje nowego nauczyciela, a Glenn ciepłą posadkę. Problem polega na tym, że oczekiwania klasy i bohatera rozmijają się o lata świetlne – klasa chce, żeby ją uczył o magii, natomiast Glenn wolałby, żeby się sami uczyli, podczas gdy on będzie się oddawał drzemce. Ta sytuacja zdecydowanie nie odpowiada Sistine, która w końcu, doprowadzona do ostateczności, wyzywa go na magiczny pojedynek.

Pierwszy odcinek Roku de Nashi Majutsu Koushi to Akashic Records sponsorują: mundurek typu „Jak szybko i efektywnie przeziębić sobie to i owo”, podwiązki, których zdecydowanie NIE przymocowuje się do krawędzi majtek!, macany fanserwis yuri w szatni oraz komentowanie zachodzących wydarzeń (i przestawianie postaci) za pomocą kwestii wygłaszanych na uboczu. Wprawdzie dzięki temu ostatniemu klasa nie wygląda jak stado statystów (jakoś reagują na wydarzenia), nadal jednak jest to lekko irytujące. Z drugiej strony, zważywszy na prawdopodobną liczbę odcinków, najwyraźniej twórcy postanowili od razu odhaczyć z listy przedstawienie bohaterów, żeby mieć później czas na „akcję”… W tym przypadku jednak nie rozumiem marnowania czasu na orgazmiczne macanki w szatni dziewcząt – zachowałoby się te kilka minut na coś konkretniejszego! Jak mniemam jednak, fanserwis musi być i prawa swoje ma.

 

  

Grafika jest dosyć przyjemna dla oka, jednak zaklęcia rażą wyjątkową komputerową tandetą. Na muzykę uwagi nie zwróciłam, natomiast co do fabuły – jak na razie nie stwierdzono. Za to miejscami zabawne było.

Leave a comment for: "Roku de Nashi Majutsu Koushi to Akashic Records – odcinek 1"