Tsugumomo – odcinek 3

 

Shou Shiramine, głupkowaty kolega Kazuyi, spotyka na swojej drodze kapłankę Kukuri, która poszukuje właśnie Kazuyi. Ze względu na jej walory „wizualne” (ściślej mówiąc, potężny biust) zaciąga ją do restauracji na randkę. Cóż, dziewczyna nie odmawia i pożera wszystko, co było w menu, wpędzając chłopaka w długi…

 

Sama kapłanka nachodzi jednak Kazuyę w szkole i chce go zabrać przed oblicze Kukuri. Kiriha rzecz jasna protestuje, ale jedyne co udaje jej się wygrać w pojedynku na dachu, to możliwość pójścia razem z nim. Temperatura wydarzeń w tym momencie znacznie się podnosi. Bogini, która wydaje się znać zarówno Kirihę, jak i Kazuyę, składa chłopakowi propozycję nie do odrzucenia – ma zająć się egzorcyzmami. Zaskakujące? No nie. Przecież wiadomo, że bohater musi być wyjątkowy, a ta wyjątkowość w tym przypadku polega na przyciąganiu złych bytów.  Ma to na pewno związek z przeszłością Kazuyi, którą do tej pory Kiriha i Kukuri trzymały przed nim w tajemnicy.

 

Dochodzi do walki pomiędzy boginią a tsukumogami. Ta pierwsza zdaje się mieć znacznie większe możliwości niż Kiriha, zaś odcinek urywa się w momencie wyprowadzenia przez Kukuri decydującego ciosu.

Po trzecim odcinku wreszcie wyklarowało się, jaką drogą pójdzie Tsugumomo. Obawiałem się wcześniej, że będzie marną kopią Kannagi, ale ten odcinek odwrócił sytuację o 180 stopni – najprawdopodobniej będzie kolejną sztampową serią stawiającą przed bohaterem wyzwanie walki ze złem… Cóż, przynajmniej nie jest nadmiernie nudno, a postaci dalej są sympatyczne. Nie jestem pewny, czy obejrzę całość, jednak na pewno rzucę okiem na kolejny odcinek. Decyzję muszę pozostawić każdemu z Was, ponieważ trudno wydać tu jednoznaczny werdykt.

Leave a comment for: "Tsugumomo – odcinek 3"