Kakegurui – odcinek 1

Prywatne Liceum Hyakkaou jest dosyć specyficzne. Jego uczniowie po godzinach zamiast się uczyć, oddają się hazardowi. Poker, ruletka, Black Jack, czy nawet zwykłe papier-nożyce-kamień są na porządku dziennym. Prym wśród graczy wiedzie Mary Saotome, bezwzględna i bogata graczka, u której dług ma prawie cała klasa. Najgorzej jednak stoi pod tym względem Fido Suzui, który jest jej winny tyle, że jest traktowany przez Mary jak jej osobisty niewolnik (ma nawet plakietkę ze statusem).

I właśnie do tego uroczego przybytku wiedzy przenosi się Yumeko Jabami – dobrze wychowana, dobrze wyglądająca i sprawiająca wrażenie trochę naiwnej. A cóż lepszego dla podbicia ego klasowej gwiazdy, niż zaproponowanie nowej przyjacielskiego pojedynku o, bagatela, milionik. Zwłaszcza że Yumeko ma czelność (no dobrze, nie czelność, bo nauczyciel wyznaczył), być oprowadzana przez Fido po szkole. Oczywiście nowa zgadza się chętnie, chcąc zapewne poznać zasady rządzące szkołą – och, naiwne biedactwo, jak uważają wszyscy. Tylko dlaczego jej akta wzbudzają zainteresowanie przewodniczącej szkoły, która określa ją w dodatku mianem „żmiji”?

Już na pierwszy rzut oka widać, że kreska jest wyjątkowo specyficzna – na pozór postacie są narysowane normalnie i bardzo typowo dla serii szkolnych. Jednak gdy w grę zaczynają wchodzić emocje, zwłaszcza związane z hazardem, dosłownie wypełzają one na twarz i ukazują swoje niezbyt przyjemne, zniekształcone oblicze. Sceny rozgrywane są statycznie – w sumie raczej nie należy się spodziewać podskoków i biegania przy grze w karty – a i tak większość uwagi koncentruje się na oczach postaci. Większość odcinka (i taki zapewne będzie trend) jest poświęcona grze, jej zasadom i generalnie wyjaśnianiu zaistniałego oszustwa – oraz prezentacji dwóch zdecydowanie nieprzyjemnych osobowości.

Po pierwszym odcinku można stwierdzić, iż twórcy prezentują krytykę konsumpcjonistycznego i beztroskiego stylu życia elit z jednoczesnym upadlaniem osób stojących na niższych stopniach drabiny społecznej w połączeniu z usprawiedliwianiem zachowań obsesyjno-kompulsywnych i generalnie moralnej degrengolady młodzieży. Ja się jednak zapytam: Co ja u licha obejrzałam?!

Leave a comment for: "Kakegurui – odcinek 1"