Full Metal Panic! Invisible Victory – odcinek 1

Mijają dni, miesiące, mija rok śpiewał Andrzej Dąbrowski. Od emisji ostatniego odcinka Full Metal Panic! w telewizji minęło tych dni 4558, niemal 12,5 roku. Wielu nie wierzyło, wielu przecierało oczy, jednakże emisja Full Metal Panic! Invisible Victory stała się faktem trzynastego kwietnia 2018 roku.

 

Pierwsze odcinki serii kontynuowanych po dłuższej przerwie bardzo często zawierają liczne retrospekcje i ostrożnie zaczynają wprowadzenie do fabuły. W tym przypadku nie mamy nic z tych rzeczy – nowe Full Metal Panic! rusza z kopyta. Teletha spotyka się z bratem, Leonardem, przy grobie ich rodziców. Rodzeństwo stoi po przeciwnych stronach barykady, ona jest dowódcą organizacji Mithril, on – członek Amalgamu. Propozycja zaniechania ochrony Kaname Chidori nie mogła zostać przez Tessę zaakceptowana.

Spotkanie rodzeństwa nie jest przypadkowe – Amalgam postanawia rozprawić się z Mithrilem. Mr. Kurama oświadcza Leonardowi, że jego metody działania nie będą delikatne, zaś wszelkie objawy braku zdecydowania uzna za nielojalność względem organizacji. Do rozpoczęcia operacji pozostaje 58 godzin…

Tymczasem w szkole trwają wybory nowego przewodniczącego samorządu uczniowskiego – zostaje nim Yui Morikawa z klasy 1-3. Po wyborach Atsunobu, obecny przewodniczący, ucina sobie pogawędkę z Sagarą na tematy poważne – jego obecnego życie oraz sytuacji Chidori. Jeśli sądziliście, że nie miał o tym wszystkim pojęcia, to się grubo myliliście.

 

Powrót ze szkoły do domu to jedna z tych scen romantycznych, które po prostu wychodzą Full Metal Panic! świetnie. Nastrój, emocje, nieśmiały kontakt… Wszystko zagrało tutaj idealnie, a chemię pomiędzy bohaterami było czuć z ekranu jak nigdy wcześniej.

Niestety, sielanka nie trwa zbyt długo. Z planów wspólnej kolacji nie pozostaje nic, gdy Chidori i Sagara natrafiają na Leoparda czekającego w mieszkaniu dziewczyny. Przyszedł złożyć jej propozycję nie do odrzucenia – poddania się Amalgamowi, zanim organizacja zacznie działania militarne. Rzecz jasna, bohaterowie nie mają najmniejszego zamiaru na to przystać.

Na reakcję antagonistów długo nie trzeba było czekać. Następuje frontalny atak na Mithril – poczynając od zagłuszania komunikacji, kończąc na ataku wojskowym na bazy. Sagara musi chronić Chidori aż do przybycia posiłków, co nie będzie łatwe, ponieważ zostają otoczeni przez wroga. Czy wyjdą cało z tej opresji? Tego dowiemy się w kolejnym odcinku.

Miałem pewne obawy przed rozpoczęciem sensu, ale zostały one rozwiane już w pierwszej minucie odcinka. Seria ruszyła z przytupem, pokazując to, co w Full Metal Panic! The Second Raid było najlepsze – działań obydwu stron konfliktu. Wprowadzenie do fabuły jest sprawne i zwięzłe, a akcja po prostu wgniata w fotel. Już w pierwszym odcinku udało się wykreować niesamowite napięcie, klimat zagrożenia i niepewności spowodowany działaniami Amalgamu. Już nikt nie może być pewny, co przyniesie jutro, a krótkie chwile normalnego, codziennego życia wydają się już tylko przeszłością. Wrogowie zostali przedstawieni, a protagonistów wszyscy fani tytułu dobrze znają. Niczego więcej oczekiwać nie mogłem.

Oprawa wizualna po prostu zachwyca. Projekty postaci są takie, jakie zapamiętałem z poprzednich serii, aż uśmiechnąłem się od ucha do ucha na ich widok. Jakość rysunku i animacji wypada po prostu wspaniale – sylwetki ani twarze nie deformują się w ogóle, ruchy są niezwykle płynne i naturalne, a szczegółowość tła i obiektów może wpędzić w kompleksy niejeden tytuł z dużym budżetem. W tym samym stopniu zachwyciło mnie udźwiękowienie. Muzyka tworzy klimat niezwykle sprawnie, a do tego jest przyjemna dla ucha. Czołówki i endingu na razie nie usłyszeliśmy, ale zapewne zmieni się to za tydzień.

Dawno nie widziałem kontynuacji, która tak by mnie zachwyciła. Full Metal Panic! Invisible Victory zapowiada się na godną kontynuację, której odcinków będę wyglądał z niecierpliwością. Długo przyszło nam czekać, ale zdecydowanie było warto i mówię to po zaledwie wprowadzeniu do fabuły.

Leave a comment for: "Full Metal Panic! Invisible Victory – odcinek 1"