Persona 5 the Animation – odcinek 1

Szesnastoletni Ren Amamiya zostaje niesłusznie oskarżony o napaść, wyrzucony ze szkoły i zesłany w ramach resocjalizacji do Tokio. Dach nad głową oferuje mu Soujirou Sakura, znajomy jego rodziców, który nie podchodzi do jego obecności zbyt optymistycznie, ale pozwala mu zamieszkać na strychu jego kawiarni. Pod wpływem działania tajemniczej aplikacji już pierwszego dnia szkoły chłopak przenosi się do alternatywnej rzeczywistości, w której placówka edukacyjna zamienia się w zamek rządzony przez nauczyciela wuefu, Suguru Kamoshidę. Gdy rówieśnikowi bohatera, Ryuujiemu Sakamoto, grozi śmierć, Ren przebudza w sobie Personę.

Piąta odsłona Persony była moim pierwszym kontaktem zarówno z tą serią, jak i w ogóle z całym uniwersum Shin Megami Tensei. Choć na początku trudno było mi się przekonać, z czasem wkręciłem się na tyle mocno, że dziś bez wahania stawiam Personę 5 na podium moich ulubionych gier. Dojrzała i przemyślana fabuła, świetnie napisane, wielowymiarowe postaci oraz fantastyczna oprawa audiowizualna sprawiły, że tytuł został doceniony na całym świecie. Zapowiedź anime była więc formalnością. Umówmy się jednak – adaptacje gier z reguły nie wychodzą zbyt dobrze. Persona 5 to gra na ponad sto godzin, gdzie trzon rozgrywki, poza główną fabułą i walkami w lochach, stanowią wątki poboczne, pełne dialogów, podczas których zacieśniamy więzi z innymi postaciami, poznając jednocześnie ich historie, motywacje i problemy. Każda z tych relacji daje bohaterowi jakieś bonusy, na przykład w postaci zniżek na rzeczy do leczenia. Sama świadomość, że wiele tych aspektów jest najzwyczajniej nie do przeniesienia na język serialu, sprawia, że nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań wobec wersji animowanej. Nie oglądałem poprzednich adaptacji Person, więc nie mam żadnego punktu odniesienia, aczkolwiek wydaje mi się, że aby czerpać pełną przyjemność z oglądania, trzeba przygotować się na to, że dostaniemy jednak produkt mocno wybrakowany pod względem treści. O skrótowości niech zaświadczy fakt, że w ciągu dwudziestu minut pierwszego odcinka dostajemy równowartość tego, co w grze zajmuje około dwóch godzin.

Najwięcej moich obaw budziła oprawa graficzna. Zafascynowany tym, co twórcom udało się stworzyć w grze, po cichu liczyłem, że ludzie odpowiedzialni za anime również pokuszą się o jakiś interesujący efekt, dzięki czemu seria będzie prezentować się równie oryginalnie, jak jej konsolowy odpowiednik. Niestety, oprawa wizualna wygląda wyjątkowo typowo, aczkolwiek przyznać muszę, że całkiem schludnie i na razie trudno znaleźć mi coś, na co mógłbym jakoś poważniej ponarzekać. Jeśli miałbym szukać czegoś na siłę, to projektom postaci brakuje jednak trochę głębi i na pewno są nieco bardziej sztywne niż oryginalne dizajny Shigenoriego Soejimy.

Jeśli o audio chodzi, to w większości usłyszymy kompozycje znane z gry, chociaż znalazły się również ze dwa-trzy utwory, których nie kojarzę. Bałem się trochę o to, jak Jun Fukuyama poradzi sobie z rolą głównego bohatera. Myślałem, że zagra z jakąś manierą i dostaniemy drugiego Leloucha, natomiast okazało się, że martwiłem się zupełnie niepotrzebnie. Fukuyama gra po prostu swoim naturalnym głosem i wypada to naprawdę bardzo wiarygodnie.

Pierwszy odcinek nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia, ale oglądało się go całkiem przyjemnie. Twórcy znaleźli nawet sposób, żeby kilka razy puścić oczko do fanów gry, chociażby za sprawą ulotki, która wypada z kieszeni nauczycielce Sadayo Kawakami, czy umieszczając wśród przechodniów w Yongen-Jayi doktor Tae Takemi. Na ten moment trudno mi określić, czy anime przypadnie do gustu tym, którzy nie znają growego pierwowzoru. Na razie fabuła leci bardzo szybko, aczkolwiek na tym etapie nie uznałbym tego za ogromną wadę – być może reżyser chce więcej czasu poświęcić na późniejsze wątki. Dla fana gry anime jest świetną okazją, żeby powrócić do tego świata i ponownie spędzić trochę czasu z jej bohaterami. Ja na pewno będę oglądał dalej i obserwował, czy uda się wszystko jakoś zgrabnie upchnąć w dwudziestu czterech zapowiedzianych odcinkach.

Leave a comment for: "Persona 5 the Animation – odcinek 1"