Satsuriku no Tenshi – odcinek 2

Rachel dogaduje się z Zackiem (tak nazywa się wariat z kosą) w sprawie swojej śmierci. Mężczyzna pomoże zejść jej z tego świata, jeśli tylko uda im się opuścić budynek i wydostać na zewnątrz. Dziwny to pakt, ale trochę wymuszony sytuacją zabójcy – zdaje sobie sprawę, że jest na tyle głupi, iż nie poradzi sobie z odblokowywaniem przejść na wyższe piętra. Rachel za to posiada wystarczająco dużo inteligencji, aby rozwiązać łamigłówki i odblokować windę.

Obydwoje jadą na wyższe piętro B4, gdzie zastają kilka grobów. Jeden z nich, najnowszy i niedokończony, jest przeznaczony dla Rachel. Dziewczyna słyszy też dziwny głos, który mówi, że ją obserwował i wie czego pragnie. I chyba ma rację, bo fakt przygotowania dla niej grobu przyjęła z wielką radością, prosząc Zacka aby go nie niszczył. Sama rusza sprawdzić nieznany korytarz, który prowadzi ją do pomieszczeń, gdzie znajduje dane osób, które zginęły w budynku. Wśród dokumentów są też strony poświęcone jej i jej obecnemu towarzyszowi.

Zack w rzeczywistości nazywa się Isaac Foster, a retrospekcja ukazuje jego przeszłość – to zwykły morderca, którego bawi pozbawianie życia osób szczęśliwych i chcących je chronić. Rachel przed natychmiastową śmiercią ratuje fakt, że sama prosi o odebranie jej życia. Po krótkiej pogawędce trzeba jednak ruszać dalej, a aby to zrobić, bohaterowie szukają przełącznika odblokowującego następne drzwi. Jednakże w momencie, gdy Rachel znika aby potwierdzić skuteczność przełącznika, do Zacka przychodzi nieznajoma postać ze szpadlem. Nie trudno się domyślić po co, jednakże ciąg dalszy poznamy w następnym odcinku.

Drugi odcinek nie rozwiązał nawet jednej zagadki – dalej nie wiemy nic o sytuacji bohaterów, poza tym, że muszą pokonywać kolejne piętra w górę. Domyślić się można, że na każdym z nich czeka przeciwnik nie mniej szalony, niż obecnie poznani. Nie znamy przeszłości Rachel ani okoliczności, które doprowadziły ją do obecnej sytuacji i chęci zejść ze świata żywych. Odcinek skupił się na płytkich interakcjach pomiędzy dwójką postaci i próbą znalezienia wyjścia na piętro wyżej. Nie udało się też stworzyć atmosfery grozy czy napięcia, za to przyzwoicie wypadły sceny komediowe… Cóż, seria może i nic nadzwyczajnego sobą nie reprezentuje, ale nie odrzuca od ekranu niczym nadmiernie głupim czy obrzydliwym. Jest nudno, ale nic poza tym. Ciekawe, czy następny odcinek zmieni coś w tej kwestii.

Leave a comment for: "Satsuriku no Tenshi – odcinek 2"