Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai – odcinek 1

Nariyuki Yuida, uczeń liceum Ichinose, zostaje „nauczycielem” dwóch  uczennic – geniusza matematycznego, Rizu Ogaty, oraz Fumino Furuhashi – cudownego dziecka nauk pięknych. Oczywiście, nie za darmo – w zamian otrzyma specjalną rekomendację, która umożliwi mu dostanie się na uniwersytet bez egzaminów i w dodatku bez czesnego! Brzmi łatwo, bo przecież to geniuszki? I tu pies jest pogrzebany – bowiem obie dziewczyny chcą się dostać na kierunki wprost przeciwne do swoich zdolności. Co więcej, jeszcze się nie znalazł (a dyrektor szukał długo) chętny, który zdołałby cokolwiek osiągnąć, bowiem akurat te dziedziny wiedzy się od nich odbijają wyjątkowo skutecznie. A nasz bohater jest kolejnym, który będzie je próbował czegokolwiek nauczyć.

Cóż, założenie karkołomne, zwłaszcza że na pierwszym i kolejnych spotkaniach zarówno Rizu jak i Fumino wykazują wyjątkową oporność na wiedzę „nie z ich dziedziny”. W końcu jednak (tak gdzieś w połowie odcinka), bohater (po obowiązkowej scenie „a ty jesteś taki jak inni i też nas zostawisz!”) powoli zaczyna rozumieć, w jaki sposób do panienek podejść, a przy okazji poznaje ich motywy – czyli czemu się tak uparły. Przy okazji zaczyna do niego docierać, że teraz jest skazany na przebywanie w towarzystwie dwóch ładnych dziewczyn – te hormony, i takie tam…

Fabularna prognoza – po dokooptowaniu reszty panienek z openingu okaże się, że harem bohatera będzie go przewyższał wielokrotnie inteligencją, jednakże to ON im wskaże właściwe kierunki rozwoju i podzieli się mądrością życiową, a może „dostanie” którąś w nagrodę. Mniej złośliwie – będzie szkolna haremówka, z tym, że tym razem bohater ma rodzinę (przymierającą głodem, bo małolaty szukają jadalnych roślin), za to bohaterki można będzie tradycyjnie odhaczać na bingo-stereotypów. Grafika bardzo średnia – krzywe postacie, „przymglone” tła, pusty drugi plan, częste wykorzystanie postaci w trybie SD – bo to komedia ma być, taka wiecie, z fochami i boczeniem się, i zawstydzeniem w SD. Czyli przeciętność.

Leave a comment for: "Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai – odcinek 1"