Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai – odcinek 3

Nariyuki zostaje uszczęśliwiony wiadomością, że jego podopieczne muszą uzyskać średni lub wyższy wynik w nadchodzących egzaminach międzysemestralnych. Jeśli się im nie uda, to dyrektor sugeruje, by je namówić na zmianę zdania, jednak bohater, mając w pamięci powody, dla których dziewczęta chcą zdawać to, co chcą, zapewnia go, że mu się uda. Po jego wyjściu z gabinetu dziewczęta przypadkiem podsłuchują wymianę zdań pomiędzy dyrektorem a jedną z ich dawnych „tutorek”. Uważa ona, że Nariyuki jest leniwy i niedbały, w związku z tym, jeśli na testach nie osiągną odpowiednich efektów, należy go zwolnić. Z obowiązku tutora oczywiście, nie wywalić ze szkoły… Tymczasem egzaminy są za tydzień.

Ogata zaprasza Nariyukiego do rodzinnej restauracji, by pomógł jej w nauce. Po porządnym powtórzeniu i dzięki determinacji uczennicy udaje jej się zaliczyć test z literatury na dosyć wysoko. Niestety, w przypadku Furuhashi jest mały, maleńki problem… Panienka umiera na przeziębienie i zdecydowanie nie nadaje się do niczego, a zwłaszcza do pisania testu z matematyki. Nie chce jednak podchodzić do niego w drugim terminie, bowiem nie uda się jej zdobyć wymaganej liczby punktów.

Takemoto wpada zatem na pomysł, jak to rozwiązać – po prostu Furuhashi musi wyzdrowieć… W związku z tym zaprasza Yuigę, żeby wspólnie się poopiekowali chorą w jej domu. Bohater, poinstruowany przez Furuhashi, że ma wejść sam, bo nie ma mu kto otworzyć, pakuje się jej z rozpędu do jej pokoju. Ups, fanserwis. Na szczęście zbesztanie przez przyjaciółkę oraz inne pokusy cielesne nie zmniejszają determinacji Nariyukiego do wlania wiedzy do głów, i skutkiem tego obu panienkom udaje się przekroczyć magiczną granicę średniej (ku wyraźnemu niezadowoleniu różowowłosej panienki).

Druga część odcinka koncentruje się na Uruce i jej skrywanych uczuciach do bohatera. Jej przyjaciółki dziwią się, że jeszcze nie powiedziała o nich Yuidze… Po czym zabierają ją na zakupy i każą w nowym stroju (różowej kiecce) przystąpić do ataku. Uruka wpada potem (oczywiście) przypadkiem na bohatera, po czym mamy prezentację ciągu przemyśleń o tematyce romantycznej oraz udawanie pary, by wygrać coś, o czym marzy młodsza siostra Yuigi.

Graficznie, jak było do przewidzenia, w dalszych ujęciach jakość spada, często drastycznie, za to chyba się zwiększyła częstotliwość występowania SD-czków. Fabularnie seria na razie trzyma równy poziom przeciętnej szkolnej komedyjki romantycznej o bohaterze i jego haremie. Yuiga jest szczery i naiwny oraz ma zdrowe odruchy, panienki prezentują łatwo rozpoznawalne typy, nie ma też większych dramatów, ani uczuciowych, ani szkolnych (co nie znaczy, że z czasem się nie pojawią). Ogląda się toto szybko i przyjemnie, bez większych przemyśleń i analizowania kto z kim i gdzie. Ot, przyjemna jednokrotna seryjka na wiosnę.

Leave a comment for: "Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai – odcinek 3"