Isekai Quartet – odcinek 3

Tanya w sumie ma to, co chciała – święty spokój, życie cywila, szkolną sielankę… Gdyby tylko każdy rzut oka na kolegów z klasy nie przypominał jej, że świat, w którym się znalazła, jest jeszcze bardziej pokręcony niż jej poprzednie miejsce pobytu. Mała retrospekcja dotycząca zajścia z Aquą, Ainzem oraz żądną zemsty Albedo przypomina, że ktokolwiek stoi za porwaniem protagonistów czterech isekajów, dysponuje też możliwościami utrzymania w ryzach kłopotliwych uczniów. Poza tym w odcinku mamy jeszcze spięcie między Beatrice a kolejnym z nauczycieli, zaproszenie na imprezę integracyjną w postaci konkursu talentów, parę dialogów z udziałem różnych postaci oraz nowo odkryte pokrewieństwo dusz pomiędzy Rem a Albedo.

Prawdę mówiąc, zaczynam mieć troszeczkę dość tego czajenia się – trzy odcinki minęły, a ja mam wrażenie, że cały czas oglądam wstęp do czegoś, co w końcu pozwoliłoby lepiej zutylizować zebrane w jednym miejscu barwne osobowości. Bohaterowie przez większość czasu kiszą się we własnych grupkach towarzyskich, co jest wprawdzie zrozumiałe, ale niezbyt interesujące, a do tego sprowadza udane postaci do zestawu schematycznych i najbardziej charakterystycznych dla nich zachowań. Mniej już mi przeszkadza brak wyjaśnień dotyczących genezy ten dziwnej szkoły – w sumie to można zostawić na finał – ale dajcie mi więcej interakcji!

Czy warto sięgnąć po Isekai Quartet? Cóż, dla fanów któregoś (albo i wszystkich) z wymienionych tytułów na pewno będzie to lekkostrawna ciekawostka i okazja do pośmiania się z przerysowanych zachowań bohaterów. Na własnym przykładzie zaświadczam, że da to się oglądać bez dogłębnej znajomości wszystkich serii źródłowych, acz niewątpliwie traci się wtedy trochę smaczków, no i warto się przynajmniej pobieżnie orientować, kto jest kim w danym uniwersum. Ja będę seans kontynuować, chociaż na razie czuję się odrobinę rozczarowana tym, że scenarzyści albo wolą grać bezpiecznie i nie mieszać za bardzo postaci, albo też nie mają na to mieszanie zbyt wielu pomysłów i nie chcą się z nich za szybko wyprztykać.

Leave a comment for: "Isekai Quartet – odcinek 3"