Senryuu Shoujo – odcinek 2

Aww, Nanako to jedna z najsłodszych bohaterek anime, jakie widziałam. W drugim odcinku, zaczynającym się od próby wskazania pozytywnych cech Eijiego, nad którymi mógłby popracować, żeby otoczenie przestało go traktować jak najgorszego chuligana, poznajemy też jego „starszą siostrę”, Koto. Żywiołowa trzecioklasistka, bardzo hojnie obdarzona przez naturę, okazuje się postacią szalenie sympatyczną, chociaż jej troska o „młodszego braciszka” wiąże się z czymś więcej niż tylko siostrzaną miłością. Mimo to dziewczyna nie narzuca się Eijiemu, zwłaszcza obserwując jego relację z Nanako. A ta, to czysta wata cukrowa – wśród największych zalet kolegi dziewczyna wymienia fakt, że kiedy dzieli się z nią jedzeniem, ona zawsze dostaje większą porcję. A Nanako lubi jeść!

Generalnie przez te dwa odcinki nie znalazłam w Senryuu Shoujo ani pół rzeczy, która by mnie irytowała, za to całe mnóstwo drobiazgów wzbudzających entuzjazm. Na przykład moje serce podbił fakt, że Nanako ma zupełnie normalną, fajną rodzinę (no dobrze, tatuś jest trochę dziwny, ale przynajmniej wiadomo, po kim dziedziczyła). Zachwyca mnie, jak ukazano przyjaźń głównych bohaterów – Nanako wyraźnie lubi Eijiego, ale nie wstydzi się go. Wspólny powrót do domu czy wypad, żeby coś zjeść, nie są traktowane jak wstęp przed nocą poślubną, nie ma głupich monologów wewnętrznych, rumieńców i zachowania sugerującego, że robi się coś dwuznacznego. Poza tym, oni rozmawiają! Chociaż Nanako nie mówi, toczy z Eijim zaskakująco urocze i ciekawe dyskusje. Już dawno nie widziałam tak zgrabnie nakreślonego związku dwójki młodych ludzi, bez zadęcia oraz bez sztucznych i przerysowanych reakcji na każde słowo i gest. Jestem na tak, bo nie sądzę, żeby formuła diametralnie się zmieniła, a anime nagle przekształciło w klasyczną haremówkę.

Leave a comment for: "Senryuu Shoujo – odcinek 2"