Araburu Kisetsu no Otome-domo yo – odcinek 3

Jak to mówią, cicha woda brzegi rwie. Może i Niina jest najbardziej zjawiskową dziewczyną w kółku literackim, ale główna nagroda w kategorii niepozorności zdecydowanie należy do Hitohy, która właśnie zadebiutowała jako autorka powieści erotycznych. Wydawnictwo bardzo jasno daje jej jednak do zrozumienia, że wiarygodności i naturalności w jej książce tyle, co deszczu na pustyni Atacama. Zdesperowana dziewczyna postanawia więc zdobyć odpowiednie doświadczenie i w tym celu umawia się na pierwsze spotkanie na żywo z niejakim Milo, z którym wspólnie świntuszy sobie od czasu do czasu na jednym z czatów.

Tymczasem klub literacki nadal jest niezłych tarapatach, bo opiekuna brak, a chętnych na horyzoncie nie widać. Kazusa powoli oswaja się z myślą, że obiekt jej westchnień faktycznie może już być „w tym” wieku, a drobne nieporozumienie prowadzi do nostalgicznego wieczorku rodzinnego. Rika zaś w przypływie impulsu kupuje czasopismo poświęcone modzie…

Oj, dzieje się i nie ma sensu dokładnie streszczać całego odcinka, bo tylko zepsuję komuś przyjemność z oglądania. Schematy oczywiście nadal są obecne, ale w większości bardzo fajnie wykorzystane. Uśmiałam się nieźle, bo ten epizod był chyba najbardziej komediowy z dotychczasowych, a to dopiero początek. Należy jednak zaznaczyć, że to w dalszym ciągu przeplatanka gatunkowa, bo i śmieszno tu, i czasem poważnie. Tak czy siak, lekkości temu anime zdecydowanie nie można odmówić. Bardzo przyjemny i orzeźwiający powiew w upalnym i dusznym środowisku serii o nastolatkach. Nawet przeciętna grafika nie psuje mi radości z oglądania, bo w sumie zła nie jest i w tym przypadku zdecydowanie okazuje się sprawą drugorzędną. Ścieżka dźwiękowa pozostaje praktycznie niezauważalna, ale piosenki są przyjemne dla ucha. W szczególności utwór z czołówki.

Rozpisywać się nie będę, bo swoje obawy zawarłam w zapowiedzi sezonu, a reszta to już historia. Słowem: oglądać! Chyba że bardzo, ale to bardzo jesteście uczuleni na nastoletnich bohaterów i ich po prostu nie znosicie. A może mimo to warto spróbować? Zdecydowanie!

Miłego oglądania!

Leave a comment for: "Araburu Kisetsu no Otome-domo yo – odcinek 3"