Houkago Saikoro Club – odcinek 3

Tym razem zaczynamy od jednego z powodów, dla którego Miki trzyma się zawsze na uboczu – gdy była w podstawówce, dręczyły ją starsze dziewczyny, które się z niej wyśmiewały, że wszystkiego się boi. Dlatego postanowiła, że woli być sama, niż żeby znów ktoś ją skrzywdził.

No ale zły sen złym snem, a trzeba wstawać. Po drodze Miki ku swojemu zaskoczeniu trafia na leżącą na ziemi młodą kobietę. Na szczęście okazuje się, że nic się jej nie stało, Hana, bo tak się nazywa, po prostu próbuje złapać swoją kotkę, Sakurę, która jej zwiała z transporterka w drodze do weta i siedzi teraz w kanale. Kotka z pomocą Miki zostaje wywabiona z kryjówki, nowa znajomość zostaje zawarta, a Miki rusza na spóźnione spotkanie z przyjaciółkami i wszystkie razem lądują w domu Ayi.

 

Nie czas jednak na herbatkę, lecz na granie! Okazuje się, że czekają jeszcze na jedną osobę – siostrę Ayi, którą ku zaskoczeniu Miki jest wcześniej poznana Hana. Nie pojawia się ona jednak sama, przyprowadza ona ze sobą swoją znajomą, bardzo groźnie wyglądającą Kyoko Maki, którą poznała u siebie w pracy, gdy ta spionizowała natarczywego gościa zaczepiającego Hanę.

Pogaduszki pogaduszkami, ale czas przejść do rzeczy – tym razem dziewczęta grają w Incan Gold, planszówkę typu „kto pierwszy stchórzy”. Oczywiście najpierw Midori wyjaśnia zasady, a następnie następuje segment rozgrywki, czyli wojna nerwów. Tym większa, że w trakcie Miki przypomina sobie wydarzenia z dzieciństwa i podejrzewa, że Maki może być jedną z dziewczyn, które ja prześladowały. Nie będzie chyba zaskoczeniem, kiedy napisze, że Miki udaje się wygrać, a Maki wcale się nie okazuje prześladowczynią, ale wprost przeciwnie. A nasza bohaterka nabiera troszkę pewności siebie.

 

Houkago Saikoro Club na pewno będzie przyjemną pozycją dla kogoś, kto lubi oglądać serie z ciągotami w stronę okruszków życia, w których dziewczęta robią miłe rzeczy. Na szczęście seria nie jest w żadnym stopniu fanserwiśna (no, chyba że kogoś podniecają gry planszowe), nie prezentuje także żenującej głupoty, tudzież nie wygląda, by zamierzała zrobić którejś z bohaterek krzywdę. Tak więc myślę, że może być przyjemnym przerywnikiem pomiędzy latającymi cyckami zbawiającymi świat (albo i nie).

Leave a comment for: "Houkago Saikoro Club – odcinek 3"