ARP Backstage Pass – odcinek 2

Jak można było przewidzieć, tym razem zaczynamy od bliższego przedstawienia jednego z członków ARP, Shinjego (na resztę przyjdzie czas później). Z odcinka dowiadujemy się, że jego ojciec jest skarbem narodowym, światowej sławy skrzypkiem, a syn był wychowywany tak, by iść w ślady sławnego ojca. Czyli od najmłodszych lat rodzice kazali dziecku grać na skrzypcach przed znajomymi, a potem na koncertach, nie wzięli jednak pod uwagą, że chyba nie jest to jednak to, czego Shinji pragnie, co zaskutkowało swego rodzaju załamaniem nerwowym. A teraz ten ma problemy ze znalezieniem tego, co chce robić i kim chce być.

 

Na szczęście pojawia się dyrektor, który zamiast pomocy psychologiczno-pedagogicznej wygłasza mowę o poszukiwaniu siebie, odkrywaniu, kim jest się naprawdę, i proponuje rozważenie tego, czy może jednak nie chciałby być idolem, a nie skrzypkiem. Ale to nie on zmienia zdanie Shinjego, który jest gotów odrzucić propozycję przystąpienia do ARP. W szkole pojawiają się bowiem Rage i Daiya, których występ ogląda, zmuszony przez nowo poznanego kolegę, Matsumoto. To właśnie ich energia i śpiew pozwalają Shinjemu odkryć, że jednak to jest to, co chce robić naprawdę. A utwierdza go w tym przekonaniu jego pierwszy występ przed żywą publicznością.

 

 

Pominąwszy fragment odcinka, który jest stylizowany na pseudo-wywiad, oraz tej abominacji, która gada po napisach końcowych, znajduję go trochę lepiej poprowadzonym niż poprzedni. Pominąwszy wielokrotne przypominanie, czym jest ARP i jak zamierza podbić świat, przede wszystkim mamy tu jakąś ciągłość przyczynowo-skutkową, nie poszatkowaną wtrętami piosenek (jest tylko jedna, z występu Shinjego). Dowiadujemy się też, że bohater odcinka ma siostrę, która na polecenie rodziców wpada go kontrolować. Grafika jako taka nie zmienia się tak drastycznie, lecz utrzymuje się na średnio-niskim poziomie – czyli ładne popiersia, tragiczne ujęcia z dalszego planu, nieruchomi ludzie i brak oczu. Natomiast co do występu zrobionego na komputerze – to mam dziwne podejrzenie, że w każdym odcinku będą pokazywane dokładnie te same sekwencje, co w pierwszym.

Leave a comment for: "ARP Backstage Pass – odcinek 2"