Infinite Dendrogram – odcinek 2

Drugi odcinek otwiera scenka rozmowy tajemniczych osób kryjących się pod rozmaitymi postaciami. Są one wyraźnie niezadowolone z finału wydarzeń z udziałem sióstr Grandria, które miały zostać unicestwione. Czyżby admini maczali palce w tym „niezależnym” świecie gry?

Po krótkim świętowaniu zwycięstwa oraz debiutu w grze Ray Starling musi podjąć decyzję dotyczącą wyboru profesji. Dzięki dokonaniom z poprzedniego odcinka dostaje możliwość zostania Paladynem, na co się decyduje. Teraz pozostaje tylko spełnić kilka warunków i można ruszać, by zdobywać doświadczenie i poziomy!

Podczas pierwszego wypadu w dzicz Ray i Nemesis spotykają gracza w opałach. Ray nie chce mu bezpośrednio pomagać, ale używa zaklęcia leczenia, co pozwala nowemu znajomemu pokonać potwory. Rook i jego Embryo – Babylon z wdzięczności zapraszają bohaterów na herbatkę i ciasto. Swoją drogą, niezwykle rzadkie ludzkie embryo coś dziwnie często stają na drodze głównego bohatera, a do tego należą do strasznych obżarciuchów. Aha, czy wspominałem, że Babylon jest sukubem?

Podczas kolejnego samotnego wypadu Raya, mającego w celu podniesienia jego poziomu, sprawy przybierają fatalny obrót. Protagonista zostaje zaatakowany przez nieznanego sprawcę, który najwyraźniej bawi się w polowanie na innych graczy. Nasz bohater zalicza pierwszą śmierć w grze, a na dodatek po powrocie wita go zapłakana Nemesis, obwiniająca się za tę sytuację.

Obecność gracza specjalizującego się w PK sprawia, że okoliczne tereny stają się praktycznie niedostępne dla graczy niższych poziomów. Ray postanawia udać się do katakumb, gdzie nieumarli pozwolą mu podnieść zdolności. Obiekcje ma jednak Nemesis, wyraźnie niezadowolona z faktu, że przyjdzie jej bić się z padliną… Do tego boi się duchów!

Niestety, tutaj też sprawy się komplikują. Ray i Nemesis zostają napadnięci przez innego gracza, chociaż na szczęście udaje im się odeprzeć pierwszy atak. Chwilę później okazuje się, że doszło do nieporozumienia, a gracz wysokiego poziomu – Figaro, postanawia zająć się gagatkiem mordującym graczy.

Wydarzenia z drugiego odcinka to mieszanka pozytywnych i nieco zbędnych elementów. Przede wszystkim kontynuowany jest dobry trend dotyczący obrazu gry – Ray mimo talentu i szczęścia, musi włożyć sporo wysiłku, aby coś osiągnąć. Rozbudowywany jest świat przedstawiony: bohater spotyka nowe postaci, z którymi zapewne przyjdzie mu współpracować, a także zapoznaje się z historią i skutkami wojny pomiędzy królestwem Altar a imperium Dryfe, której kolejna odsłona zbliża się nieubłaganie. Ten pozytywny obraz psują jednak elementy wepchnięte na siłę: infantylne zachowanie Nemesis w katakumbach (które było mocno denerwujące), a także postać Babylon, która ma przede wszystkim dostarczać zbędnego fanserwisu… Mam jednak nadzieję, że w kolejnych odcinkach nie dojdzie do odwrócenia proporcji i dalej więcej będzie pozytywów niż negatywów. Do usłyszenia za tydzień!

Leave a comment for: "Infinite Dendrogram – odcinek 2"