Digimon Adventure: – odcinek 3

Omegamon dość szybko radzi sobie z Algomonem, trajektoria lotu rakiety zostaje zmieniona, a Tokio uratowane. To jednak nie koniec kłopotów – niedługo później duża część miasta zostaje odcięta od prądu, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do całkowitego zaprzestania jego funkcjonowania. O sobie znać dają również Digivice’y Taichiego i Koushirou, które nie działały od incydentu z rakietą. Za ich sprawą chłopcy trafiają do Cyfrowego Świata, alternatywnej rzeczywistości zamieszkiwanej przez digimony.

Wątek oparty na Bokura no War Game udało się twórcom zamknąć w dwa i pół odcinka, a od następnego tygodnia pełną parą ruszamy z tym, czym seria Adventure stała od zawsze – przygodami w Cyfrowym Świecie, który tutaj prezentuje się równie dziwnie, co w oryginale. Do chłopców dołączy Sora, przemawiająca głosem Ryouko Shiraishi; w tle w odcinku przewija się też Jou, w którego wciela się Takeshi Kusao, czyli przede wszystkim Trunks z Dragon Balla Z.

Tym razem nie było tyle dobrej animacji, co ostatnio, bo poza początkową walką raczej niewiele się tu rusza, natomiast grafika nadal stoi na wysokim poziomie, kadry momentami są prześliczne, dużo też naprawdę udanych teł; w skrócie – jest na czym zawiesić oko, co bardzo mnie cieszy. Nie tylko oczy jednak mogą być zadowolone, ale także uszy, ponieważ muzyka naprawdę daje radę i z każdym kolejnym odcinkiem robi na mnie coraz większe wrażenie. Z czasem bardzo polubiłem też nowy opening.

Jestem naprawdę zadowolony z tego, co na razie zostało nam zaprezentowane. Owszem, jest to w większości powtórka z tego, co już kiedyś było, ale wydaje się, że twórcy korzystają z tych elementów rozsądnie i starają się budować historię, która ostatecznie powinna trzymać się kupy (inaczej chyba nie wrzucaliby Omegamona już na początku, prawda?). Podoba mi się też to, jak scenarzyści stopniowo wprowadzają kolejnych bohaterów, co bardzo wyróżnia reboot od oryginału, gdzie przecież wszystkie dzieciaki były razem od pierwszego odcinka.

Warto o nowe Digimony zahaczyć, serio. Starzy fani poczują się jak w domu, tu i ówdzie doszukując się różnych smaczków i nawiązań, a nowi być może zrozumieją co sprawiło, że dawno temu wielu się w tej serii zakochało. Reboot stara się iść własną drogą, jednocześnie oddając hołd oryginałowi, czerpiąc z niego ile się da, ale z rozwagą i rozsądkiem. Pozostaje mieć nadzieję, że taki poziom utrzyma się już do samego końca.

Może i wy dacie się wciągnąć do Cyfrowego Świata?

Leave a comment for: "Digimon Adventure: – odcinek 3"