Rokujouma no Shinryakusha!? – odcinek 3

10535634_806133422764149_2112159801205725280_o

Nie powinno być większym zaskoczeniem, że ten odcinek poświęcony został przygotowaniom do maratonu, a następnie samemu wyścigowi – chwali się, że scenarzyście nie próbowali tego rozwlekać na dwa odcinki. W tle zwariowanych pomysłów mających przybliżyć do wygranej (w czym przodują Theia i Kiriha) przybliżona zostaje postać Harumi, czyli chorowitej szefowej (niezbyt licznego) klubu robótek ręcznych.

Podobnie jak poprzednie, także ta odsłona „Inwazji” jest dość przewidywalna, jeśli idzie o przebieg wydarzeń. Wyścig obejmuje wykonywanie po drodze różnych zadań (chwali się, że właściwie nie przesadzono ze stopniem ich trudności i prawdopodobieństwa), niektórzy gotowi są oszukiwać, inni dają z siebie wszystko, a zło i występek zostają ukarane. Mimo wszystko tempo wydarzeń jest na tyle dobre, że trudno się tutaj nudzić, zaś Harumi wydaje się nowością w otaczającym Koutarou haremie – jako jedyna jest autentycznie życzliwa światu i pełna dobrej woli.

Ostateczny werdykt: oryginalne to anime nie jest i nawet nie próbuje udawać. Opiera się na założeniu „wrzucimy wszystkie pomysły do jednego worka i zobaczymy, co wyjdzie”, ale nawet takich tytułów było już kilka. Broni się niezłą grafiką (wiem, że oszukuję, wrzucając kadr z czołówki, ale one są takie ładne…), a także sympatycznymi postaciami – na pewno znajdzie osoby, którym się spodoba i takie, które nie zostawią na nim suchej nitki za brak oryginalności. Ja oglądam dalej.

Leave a comment for: "Rokujouma no Shinryakusha!? – odcinek 3"