Zankyou no Terror – odcinek 1

10275575_798676663509825_4337121762255258462_o

Wstępem do anime jest włamanie, kradzież i pościg. Pół roku później dwóch uczniów przenosi się do jednej ze szkół w Tokio. Tam ich uwagę zwraca Lisa Mishima, ofiara prześladowań kilku dziewczyn, przypominająca osoby znane im z przeszłości. Nine i Twelve, bo tak na osobności chłopcy mówią do siebie, po lekcjach mają dziwne hobby – poza nagrywaniem filmików i umieszczaniem w ich internecie, zajmują się bowiem terroryzmem. W ich kolejny atak zostaje wmieszana Lisa.

Pierwszy odcinek wypada dobrze pod względem audio-wizualnym. Grafika i projekty postaci są takie, jak być powinny, a różnorodna muzyka Youko Kanno jak zwykle dobrze komponuje się z wydarzeniami rozgrywającymi się na ekranie. Muzycznie nie zachwycają mnie opening i ending, ale za to ten pierwszy wizualnie przykuwa uwagę.

„Zankyou no Terror” zapowiada się dobrze. Ma niegłupich głównych bohaterów, bohaterkę, która pewnie się rozwinie i jednocześnie wpłynie na swoich nowych wspólników, zapowiedź węszącego za nimi byłego detektywa i, jak na anime, w miarę realistyczną (oczywiście przez małe „r” – nie mylić z tą przez duże, gdzie nastolatkowie są nastolatkami, a psychologia jest nauką) fabułę. Co prawda pojawia się już widmo traumy z przeszłości i sporo innych schematów, ale w gruncie rzeczy to szczególnie nie razi. Jeśli twórcy nie pójdą tą drogą, a skupią się bardziej na cechach bohaterów różniących ich od normy, może być ciekawie, chociaż na hit sezonu mimo wszystko może to nie starczyć.

Leave a comment for: "Zankyou no Terror – odcinek 1"