Daitoshokan no Hitsujikai – odcinek 2

[HorribleSubs]_Daitoshokan_no_Hitsujikai_-_02_[720p].mkv_snapshot_14.50_[2014.10.15_20.21.35]

Zostaje wreszcie powiedziane wprost, na czym ma polegać pomysł Tsugumi, czyli Shiomi Happy Project. Otóż ma być to klub zajmujący się doradzaniem i udzielaniem wszelakiej pomocy innym uczniom… Odrobiny rozsądku scenarzystów dowodzi to, że bohaterowie sami dochodzą do wniosku, iż nikt tak po prostu nie przyjdzie do obcych ludzi ze swoimi problemami, więc najpierw należy dać się poznać szkolnej społeczności. Co ma do tego zbieranie śmieci, trudno powiedzieć, jednak metoda okazuje się skuteczna – do czwórki dotychczasowych członków klubu dołącza młodsza od nich o rok Kana Suzuki. Także w tym odcinku z najlepszej strony (jak na załączonym obrazku) prezentuje się kolejne dziewczę: obdarzona anielskim głosem młodziutka śpiewaczka, Senri Misono. W tle natomiast nadal przewijają się maile od tajemniczego Pasterza, popychające bohaterów w odpowiednią stronę…

Niestety drugi odcinek nie powielił zalet pierwszego – zamiast spójnej fabuły dostajemy tu zbiór przypadkowych scenek, ustawiających odpowiednie osoby w odpowiednich miejscach i pozwalających bohaterowi wchodzić z nimi z interakcję. Inaczej niż poprzednio, tym razem ani na moment nie potrafiłam zapomnieć, że oglądam adaptację gry… Nie da się też ukryć, że „klub od rozwiązywania problemów” to jeden z najbardziej oklepanych pomysłów w anime, chociaż w zasadzie czegoś właśnie takiego można się było spodziewać po Tsugumi. Oczywiście trzeba zauważyć, że to, co interesujące – czyli rozwiązywanie problemów dziewcząt bezpośrednio otaczających Kyoutarou – jeszcze się nie zaczęło, chociaż widać już pewne oznaki wskazujące, że pod radosnym szczebiotaniem i uśmiechami skrywają jakieś małe smutki. Następny odcinek ma zostać poświęcony Senri, co powinno dać jakiś przedsmak tego, co nas czeka w dalszej części serii.

W sumie trochę żałuję, że końcówka pierwszego odcinka zaspoilerowała kilka rzeczy dotyczących Pasterza. Trudno się razem z bohaterami dziwić jego wszechwiedzy, jeśli wiemy doskonale, kto tutaj pociąga za sznurki. Zostaje oczywiście pytanie „dlaczego”, ale tu akurat odpowiedzi nie spodziewałabym się zbyt szybko. Poza tym bez zmian: dziewczyny są urocze, grafika pastelowa i w ciepłych barwach, zaś całość odprężająca i uspokajająca (może nawet odrobinę za bardzo).

Leave a comment for: "Daitoshokan no Hitsujikai – odcinek 2"