Gundam Build Fighters Try – odcinek 2

[HorribleSubs]_Gundam_Build_Fighters_Try_-_02_[720p].mkv_snapshot_19.43_[2014.10.15_18.18.08]

Jak łatwo się domyślić, patrząc chociażby na grafiki promocyjne lub na czołówkę, naszym bohaterom pozostaje jeszcze zwerbowanie trzeciego członka zespołu, czyli Yuumy Kousaki. Krótka retrospekcja na początku odcinka podpowiada nam powody, dla których wycofał się z Gunpla Battle, ale dalej wracamy do teraźniejszości i kolejnego planu przewodniczącego klubu modelarskiego. Oczywiście nadal dążącego do rozwiązania klubu Gunpla Battle wszelkimi, niekoniecznie szlachetnymi sposobami. Tym razem staniemy się świadkami bitwy z udziałem kilku maszyn i – oczywiście – zaskakującym finałem.

Zacznę od pochwalenia Gundam Build Fighters Try za to, co podobało mi się także w pierwszej serii: nie traci się tu czasu na pokazywanie bohaterów targanych rozterkami i pogrążających się w ponurych myślach. Zdradzę ogromny sekret i podpowiem, że zespół zostaje skompletowany już na końcu tego odcinka, acz jak można się domyślić, pewnie jeszcze trochę zajmie „docieranie” się jego członków. Jednocześnie jednak muszę dorzucić do tego słoika miodu (nie przesadzajmy na razie z beczką) kropelkę dziegciu. Otóż już w pierwszym odcinku zgrzytała mi jedna rzecz (i sądząc z komentarzy w różnych miejscach, nie byłam jedyna), która teraz ujawniła się znacznie wyraźniej. Rozumiem, że Sekai, tak jak wcześniej Reiji, ma być urodzonym pilotem o zaskakującym wszystkich talencie, jednak w jego przypadku istnieje zbyt bezpośrednie przełożenie fizycznych umiejętności na działanie jego gundama. Jestem w stanie „kupić” to, że instynktownie potrafi przekładać na pilotowanie maszyny ruchy i ciosy wyniesione z trenowanych od dawna sztuk walki – OK, niech będzie. Ale już niezwykła siła i skuteczność tych ciosów wydają się wynikać bardziej z determinacji Sekaia (i nie dajcie bogowie, jakichś tajnych technik jego szkoły walki) niż z możliwości jego gundama, a to bardzo niepokojący sygnał, szczególnie na samym początku serii. Wolałabym, żebyśmy nie dostali kolejnego tytułu o pokonywaniu przeciwników siłą woli (i przyjaźni) – pierwsza seria jednak wyraźnie podkreślała, że do walki na najwyższym poziomie potrzebny jest odpowiednio doskonały model. Pozostaje mieć nadzieję, że właśnie obecność Yuumy, który specjalizuje się w budowaniu gunpla, trochę ograniczy w przyszłości ten problem – przecież dadzą się chyba chłopakowi wykazać?

Kredyt zaufania pozostaje, ale dołącza do niego nadzieja, że twórcy wrócą do zabawy gundamami wszelkich kształtów i kolorów bez angażowania do tego jakichś „supermocy”, łamiących ustalone reguły gry. Na plus można na pewno policzyć to, że rodzajowe scenki o charakterze komediowym są równie naturalne i udane, jak w poprzedniej części.

Leave a comment for: "Gundam Build Fighters Try – odcinek 2"