Ushinawareta Mirai o Motomete – odcinek 3

[HorribleSubs]_Ushinawareta_Mirai_wo_Motomete_-_03_[720p].mkv_snapshot_19.19_[2014.10.19_19.18.59]

Cóż, Yui Furukawa odzyskała pamięć i wie już, po co przybyła do tej szkoły, ale najwyraźniej ma powody, by trzymać to w tajemnicy. Tymczasem nadal trwają przygotowania do szkolnego festynu i poszukiwania pojawiającego się na szkolnym kampusie ducha. Przede wszystkim zaś docieramy do zapamiętanego z pierwszego odcinka momentu, gdy klub astronomiczny zostaje poproszony o interwencję w sporze między judokami a karatekami. Ze względu na obecność Yui i jej czynną interwencję wydarzenia toczą się nieco inaczej i Kaori unika skręcenia kostki – natomiast Sou zostaje poważnie obity, co sprawia, że srebrnowłosa panna zaczyna się zastanawiać nad słusznością swojego postępowania. Szkolne duchy zostają przypisane działaniom nieco nazbyt pomysłowych członków klubu filmowego i wydaje się, że ta sprawa jest rozwiązana… Chociaż oczywiście, jak łatwo zgadnąć, to tylko pozory, czego widzowie dowiadują się niemal natychmiast.

W tym odcinku dużo miejsca poświęcono krewkiej przewodniczącej klubu astronomicznego, czyli Airi Hasekurze. Miło mi napisać, że jej charakter nie ogranicza się do tłuczenia każdego, kto jej podpadnie, oraz potajemnego wzdychania do Sou. Poznajemy początki jej przyjaźni z Kaori (a potem także z Sou) i widzimy, dlaczego z jej punktu widzenia Kaori nie jest tylko koleżanką ze szkoły, ale też kimś, kto bardzo jej pomógł na pewnym etapie życia. Z drugiej strony nie da się nie zauważyć pewnych interesujących podobieństw między Airi a Yui… Z czego mogą one wynikać?

Grafika tego odcinka jest mniej więcej tak samo marna, jak poprzednio, chociaż było trochę mniej koślawych ujęć, a wkurzona Airi wyglądała naprawdę ładnie. Jeśli jednak ktoś będzie oglądać Ushinawareta Mirai o Motomete dalej, to raczej nie dla urody wizualnej, ale dla poznania zakończenia i wyjaśnienia wszystkich tajemnic. I muszę przyznać, że prawie jestem ciekawa, co się wydarzy dalej… Gdyby nie to, że na podstawie tytułu, oderwanych scen (nie nazwę ich retrospekcjami, bo jestem dziwnie pewna, że rozgrywają się w przyszłości) oraz podpowiedzi rzucanych przez bohaterów w zasadzie mogę wywnioskować, o co tu chodzi. Inna rzecz, że pozostają jeszcze pytania o to, jak dokładnie potoczy się fabuła. W porównaniu do pierwszego odcinka postaci – w szczególności Kaori, Airi i Nagisa – bardzo się „wypełniły”, przestały być aż tak dwuwymiarowe i przypuszczam, że ta seria może okazać się znacznie lepsza niż można by przypuszczać. Muszę dopiero porównać ją z trzecimi odcinkami Grisaia no Kajitsu oraz Daitoshokan no Hitsujikai, ale chociaż obstawiałam, że w tej rywalizacji Ushinawareta Mirai o Motomete zajmie ostatnie miejsce, teraz nie jestem już tego taka pewna.

Leave a comment for: "Ushinawareta Mirai o Motomete – odcinek 3"