Dog Days” – odcinek 3

Od czego by tu zacząć… Już wiem! MIĘSO!

[HorribleSubs] Dog Days S3 - 03 [720p].mkv_snapshot_15.12_[2015.01.24_20.51.55] [HorribleSubs] Dog Days S3 - 03 [720p].mkv_snapshot_14.30_[2015.01.24_20.51.25] [HorribleSubs] Dog Days S3 - 03 [720p].mkv_snapshot_12.18_[2015.01.24_20.50.45] [HorribleSubs] Dog Days S3 - 03 [720p].mkv_snapshot_06.10_[2015.01.24_20.52.49]

Odcinek trzeci wręcz kipi od akcji. Dostajemy sceny masowe, z udziałem wojsk wszystkich trzech krajów, z którymi związali się Shinku, Nanami i Becky. Oczywiście zwykli śmiertelnicy „giną” setkami i widz tylko czeka na bohaterów pierwszoplanowych. Nie każą nam zresztą długo czekać, bo oto na ekran wkraczają nasi starzy znajomi i większość ulubieńców dostaje kilka scen dla siebie. Nawet jeśli w przypadku części pań ograniczyło się to do macek i dość kompromitujących pozycji.

Oczywiście główne skrzypce gra trójka bohaterów, którzy razem ze Smoczą Lolitką biją głównego demona, a raczej próbują. W porę przybywa jednak Yukikaze z Kryształami Mocy. I tak oto dochodzimy (heh) do najlepszego momentu w całym odcinku, czyli transformacji. Pomijam to, że dorosłe wersje Gaula, Shinku i Becky już znamy (co nie zmienia faktu, że wyglądają one bardzo fajnie) i że efektem przemiany bohatera Biscotti powinien być słusznych rozmiarów pożar lasu, którego tak usilnie bronili, ale to właśnie „nowinka”, czyli dorosła Nanami, sprawiła, że mnie i pewnie rzeszy innych panów szczęka opadła do podłogi i przez długi czas tam pozostała. Nie mam bladego pojęcia, dlaczego Dog Days robi fanserwis śmiały, choć nie wulgarny, w ilościach hurtowych i w ogóle nie przeszkadza to w oglądaniu odcinka, ba, cały czas mam wrażenie, że to tylko dodatek serwowany przy okazji, a nie danie główne.

Wracając jednak do bardziej technicznej analizy odcinka, wyraźnie pogorszyła się jakość tła – mniej jest detali i częściej widzimy rozmytą plamę, ale jest to spowodowane ogromną ilością dynamicznej animacji, pokazującej tak walkę pojedynczych osób, jak i całych armii, więc nie mam zamiaru narzekać. Efekty specjalne, takie jak wszelkie wybuchy czy ataki magiczne bohaterów, wyglądały dobrze, choć znajdą się pewnie tacy, którzy będą narzekać na małą spektakularność (bo wielkich technik faktycznie nie było). Można jednak powiedzieć, że gdyby któraś z postaci łupnęła czymś większym, to nie tylko z demona, ale i z lasu niewiele by zostało.

Wszystko wskazuje na to, że z kolejnym odcinkiem wracamy do nieco spokojniejszego tempa, przynajmniej na jakiś czas. Czy to oznacza, że będziemy mieli coś w stylu odcinków z drugiego sezonu? Może, choć trudno cokolwiek powiedzieć, bo dopiero co zamknęliśmy jeden wątek, a początku kolejnego jeszcze nie było. Jedno jest pewne, cokolwiek by nam nie dali, będzie to zdecydowanie warte obejrzenia.

Also, dat Nanami…

Leave a comment for: "Dog Days” – odcinek 3"