Junketsu no Maria – odcinek 2

[HorribleSubs] Maria the Virgin Witch - 02 [480p].mkv_snapshot_05.00_[2015.01.20_20.12.13]

Nie każdy lubi, kiedy anime uprawia slalom gatunkowy, aczkolwiek w sytuacji, kiedy na starcie można było spodziewać się najgorszego, taka opcja wcale nie jest taka zła. Drugi odcinek Junketsu no Maria zdaje się dobrze to pokazywać.

Pierwsza połowa to czysta komedia, w dodatku mocno erotyzująca, która z powodzeniem mogłaby być rasowym hentai – pod warunkiem, że pokazano by tu cokolwiek. Tymczasem twórcy z niespotykanym zbyt często w anime smakiem i stylem bawią się schematami, kpiąc z nich lub uwzględniając je. Jak wspomniałem – każda z tych scen mogłaby mieć finał w postaci scen seksu – a tymczasem najczęściej dostajemy mocno dowcipną pointę. Przy tym wszystkim praktycznie nie ma tu fanserwisu. Dziwo, nieprawdaż?

Centralną postacią tego wątku jest służący Marii sukkub, który robi to, co sukkuby robić zwykły, jednocześnie doprowadzając obie armie do rezygnacji ze starcia zbrojnego. Sęk w tym, że sukkub nie wszędzie da radę wejść, więc Maria bierze się za tworzenie inkuba. Ale o ile stworzenie sukkuba było kaszką z mleczkiem, tak stworzenie inkuba jest z pewnych względów dla naszej wiedźmiej dziewicy problematyczne. Całość jest autentycznie zabawna i…

…jest wprowadzeniem do drugiej połowy odcinka, będącej czymś z zupełnie innej bajki. Dostajemy tu o wiele poważniejszą tematykę, sporo magii i to takiej o wiele groźniejszej, poznajemy kolejną z istotnych, jak się wydaje, postaci, a dramatyzm fabuły niespodziewanie skacze do góry. O dziwo, ten miszmasz trzyma się kupy całkiem nieźle, sprawiając, że zapowiadająca się początkowo jako głupkowate ecchi Junketsu no Maria ma szanse okazać się nawet całkiem udaną przygodową komedią fantasy w starym stylu.

Tym razem oszczędzono nam bitew, za to dorzucono kolejną porcję religijnego kogla-mogla. Dostajemy nie tylko walkirie, ale i anioły. Jednego anioła, dla ścisłości, ale wyglądającego tak, jak anioł wyglądać powinien. Na dodatek jego filozofia, obca, nieludzka i absolutnie neutralna, może zaskakiwać. Jak już pisałem – ta seria wyraźnie pokazuje, że ma do zaoferowania coś więcej, a każda kolejna scena to udowadnia. Jeśli tendencja ta zostanie zachowana, to kto wie, może nawet odważę się nazwać Junketsu no Maria naprawdę udanym anime?

Leave a comment for: "Junketsu no Maria – odcinek 2"